Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogrody działkowe jako parki? Studenci proponują, jak je urządzić

Anna Agaciak
Ogród działkowy "Grzegórzki" przy ul. Francesco Nullo
Ogród działkowy "Grzegórzki" przy ul. Francesco Nullo Anna Kaczmarz
Zieleń. W Krakowie mamy prawie 400 hektarów zieleni działkowej, jednak większość tych ogrodów pozostaje zamknięta dla mieszkańców

Czy krakowianie mogliby swobodnie korzystać z prawie 400 hektarów zieleni działkowej w mieście? Tam, gdzie nie ma parków i urządzonych zieleńców, otwarte rodzinne ogrody działkowe (jest ich w Krakowie 86) byłyby świetnym rozwiązaniem.

- Nie jesteśmy przeciwni. Już kilka ogrodów otwiera swe bramy dla mieszkańców. Niestety, by mogły otworzyć się wszystkie, potrzebne są kosztowne inwestycje, którymi nie można obciążać nie najmłodszych już działkowców - mówi Halina Kmieciak, prezes Małopolskiego Związku Działkowców.

Problemem tym zajęły się dwie krakowskie uczelnie. Studenci koła naukowego Polityki Regionalnej Uniwersytetu Ekonomicznego oraz koła naukowego "Arboris" Politechniki Krakowskiej zorganizowali właśnie w Krakowie trzydniową ogólnopolską konferencję, w czasie której pochylą się nad rodzinnymi ogrodami działkowymi. Wspólnie z prelegentami zastanawiają się, jak urządzić i pielęgnować te ogrody, aby mogli z nich korzystać nie tylko działkowcy, ale także mieszkańcy miast, spragnieni zieleni.

W czasie warsztatów powstanie 12 oryginalnych projektów dla Rodzinnego Ogrodu Działkowego nad Dłubnią. Młodzi ludzie, po rozmowach z użytkownikami ogrodu, stworzą własne koncepcje tego miejsca. - Zajmą się częścią wspólną ogrodu, czyli alejkami, centralnym placem, małą architekturą, nowymi funkcjami dla ogrodu - opowiada dr Wojciech Bobek z Instytutu Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej.

Projekty będzie można zobaczyć na wystawie, która zostanie zaprezentowana w krakowskim magistracie.

Przykłady ze świata i historii
Podczas konferencji młodzi ludzie zapoznali się ze światowymi pomysłami na ogrody działkowe. Doktor Urszula Forczek-Brataniec przedstawiła m.in. przykłady ogrodów warzywnych, kwiatowych czy ogrodów na dachach z Hamburga i Kopenhagi.
Doktor Katarzyna Łakomy z Politechniki Krakowskiej opowiadała o ogrodach działkowych dawniej i dziś. Okazuje się, że niewiele się tu zmieniło.

Nadal ogrody są miejscem czynnego wypoczynku. Kiedyś miały też zmniejszać koszty utrzymania rodzin i odciągać ludzi od patologii, dziś służą integracji społecznej i relaksowi wśród zieleni. Niestety, wiele ogrodów jest bardzo zaniedbanych. Zamiast dodawać miastu uroku, wręcz je szpecą.

Ludwik Biegański z Towarzystwa Urbanistów Polskich podczas konferencji włożył kij w mrowisko. Stwierdził, że dzisiejsze ogrody działkowe są nudne, niczym się nie wyróżniają, są takie same od morza po Tatry.

- I do tego w zdecydowanej większości są zamknięte. Tymczasem to powinny być miejsca, którymi działkowcy winni się dzielić ze współmieszkańcami. To mają być miejsca odpoczynku dla wszystkich. Gminy muszą wspierać rodzinne ogrody działkowe. Szukajmy rozwiązań, aby je rozgrodzić - zaapelował.

Pomysły na ogrody
Według przedstawicieli krakowskich uczelni, w tych ogrodach można by tworzyć np. kiermasze warzyw, owoców i kwiatów pozyskiwanych z działek. Działkowcy mogliby też organizować dla mieszkańców targi przetworów z działek lub wypieków.
Na działkach mogłyby powstać również miejsca zabaw i edukacji dla dzieci i młodzieży.

- To nie są nowe pomysły - stwierdza prezes Halina Kmieciak. - Prawie na każdych działkach podczas świąt działkowca lub świąt plonów chwalimy się produktami wyhodowanymi w ogródkach. Niektóre ogrody zapraszają też do siebie zorganizowane grupy przedszkolaków lub uczniów. Dzieci mogą w naszych ogrodach uczyć się przyrody, dowiadywać się, jak rosną warzywa, jak żyją owady i ptaki. Aby ogrody mogły być otwarte, trzeba je zmodernizować - podkreśla.

Prezes Kmieciak wylicza konieczne remonty alejek. Niektóre ogrody mają ponad 50 lat i wymagają naprawy chodników, oświetlenia, ustawienia ławek, koszy na śmieci. - Gdyby ogrody miały być otwarte także zimą, konieczne będzie odśnieżanie alejek. Włączenie ich w system zieleni miejskiej będzie wymagało finansowego wsparcia gminy, która powinna wziąć na siebie wywóz śmieci - zauważa Halina Kmieciak.

Niektóre ogrody już są otwarte dla mieszkańców. Są to ogrody: na Dębnikach, w Płaszowie, Nad Dłubnią czy Grzegórzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski