Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne kolejki do biura paszportowego w Krakowie. "Lepiej mieć paszport w domu, bo nie wiadomo kiedy się przyda"

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Po ataku Rosji na Ukrainę, do biura paszportowego w Krakowie ustawiają się ogromne kolejki. Ludzie wyrabiają i odświeżają paszporty. - Lepiej jest mieć paszport w domu, kiedy panuje taka niepewna sytuacja na świecie i w razie czego być przygotowanym. Nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać - słyszymy w kolejce.

FLESZ - Grzegorz Kuczyński o sytuacji na Ukrainie i przyszłości NATO

od 16 lat

Po masowym wypłacaniu gotówki oraz tankowaniu przyszedł czas na paszporty. Od momentu, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę mieszkańcy Krakowa zaczęli panikować.

Pod Wydziałem Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie od kilku dni ustawiają się ogromne kolejki. Codziennie na chodniku wzdłuż ul. św. Sebastiana czeka po 150-200 osób. Kolejki tworzą się od wczesnego ranka, jeszcze przed otwarciem biura.

Blisko wejścia do budynku spotkaliśmy panią Annę. W kolejce spędziła ostatnie dwie godziny i jest już zmarznięta, podobnie jak pozostali oczekujący.

- Przyszłam o 6 rano z nadzieją, że szybko załatwię sprawę. Niestety w kolejce stoję już dwie godziny. Mój paszporty stracił ważność, a pod koniec kwietnia wybieram się na urlop. Gdy dzwoniłam, Pani uprzedziła mnie, że na nowy dokument trzeba czekać 4-5 tygodni, dlatego przyszłam dzisiaj - mówi nam pani Anna, która spotkaliśmy, pod biurem paszportowym przy ul. św. Sebastiana w Krakowie.

Część osób z którymi rozmawiamy przyznaje wprost, że zdecydowali się na wyrobienie paszportu z uwagi na trwająca na Ukrainie wojnę.

- Lepiej jest mieć paszport w domu, kiedy panuje taka niepewna sytuacja na świecie i w razie czego być przygotowanym. Nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać - mówi nam 45-letni Tomasz, który w kolejce po paszport stoi wraz ze swoją żoną i synem.

Dopytywany przez nas, że gdyby miał uciekać z Polski przed wojną, wybrałby Stany Zjednoczone. - Mam tam wujka i kuzyna. Łatwiej byłoby więc znaleźć jakieś schronienie, a potem pracę. Oczywiście chodzi mi o wyjazd żony i syna. Ja sam zostałbym w kraju - dodaje mężczyzna.

Podobnie wypowiada się starsza para.

- To nasz pierwszy w życiu paszport. Do tej pory nigdzie z mężem nie wyjeżdżaliśmy. Mamy córkę w Wielkiej Brytanii, gdy ostatnio z nią rozmawialiśmy doradziła nam, że lepiej by było gdybyśmy mieli paszporty. - tłumaczy nam starsza para.

O długie kolejki w wydziale paszportów zapytaliśmy biuro prasowe Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

- Rzeczywiście notujemy zwiększoną liczbę wniosków paszportowych, realizujemy je na bieżąco - mówi nam Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody.

Gdy sami chcieliśmy się umówić na złożenie wniosku o paszport przez system kolejkowy na stronie internetowej urzędu w wyszukiwarce pokazuję się informacją o braku wolnych terminów do 1 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ogromne kolejki do biura paszportowego w Krakowie. "Lepiej mieć paszport w domu, bo nie wiadomo kiedy się przyda" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski