Ojców: Burza wokół parku

Narasta oburzenie mieszkańców związane z zakazami zapisanymi w nowym projekcie planu ochrony Ojcowskiego Parku Narodowego oraz jego otuliny. Mieszkańcy wiosek położonych w otulinie zaczęli organizować się w grupy i razem chcą wystąpić przeciw parkowi.

- Najbardziej boimy się ubezwłasnowolnienia na swoich podwórkach, działkach, we własnych domach - mówi Tomasz Gwizdała, członek zespołu mieszkańców gminy Jerzmanowice-Przeginia, który został powołany do wystąpień ze skargami, wnioskami przeciw drastycznym ograniczeniom.

Podobny zespół powstał w Skale. W gminie Wielka Wieś mieszkańcy we współpracy z Małopolską Izbą Rolniczą składają wnioski i uwagi przeciwko zapisom w planie ochrony parku. W gminie Zielonki protesty składają całe społeczności poszczególnych sołectw. Poruszenie jest także w Sułoszowej.

Wszystko dlatego, że przedstawiony przez park dokument wywołał przerażenie ludzi, którzy swoje domy i działki mają w otulinie. W Sąspowie, gdzie wioska jest częściowo w granicach samego parku, a częściowo w otulinie ludzie analizują z pomocą urzędników każdy zapis i każdą działkę.

W projekcie ochrony parku i otuliny znalazły się m.in. zapisy o tym, żeby wykluczyć lokalizowanie nowych budynków oraz wszelkich obiektów i urządzeń nie wymagających uzyskania pozwolenia na budowę. - Wynika z tego, że jeśli ktoś nie zdążył zdobić przyłącza wodociągowego do domu, to już nie zrobi. Nie będzie można rozbudować domu, unowocześnić go - wskazuje Stanisław Goraj, jeden z członków zespołu mieszkańców ds. analizy planu. - Te zapisy wykraczają poza kompetencje parku. Zapowiedziałem już, że dyrekcję i pracowników podam do prokuratury za nadużycia, nadinterpretację przepisów - dodaje Goraj.

Park chce, by budynki - nawet te istniejące - w ramach remontów były przekształcane na jednokondygnacyjne, co najwyżej z poddaszem i dwuspadowymi dachami. Wskazuje kolory elewacji - najlepiej jasne i nieregularny kamień podmurówek, a pokrycia dachu - z blachy płaskiej, dachówki lub gontu. - Nawet przy budowie ganku czy ogrodzenia musielibyśmy pytać o zgodę. Z tak absurdalnymi zapisami trudno dyskutować, dlatego planujemy z protestem jechać do ministra ochrony środowiska - mówi Tomasz Gwizdała.

Samorządy też interweniują w sprawie obostrzeń. - Zapisy w projekcie wprowadzają totalną blokadę rozwoju gminy - zaznacza Adam Piaśnik, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia.

Jolanta Penkala, przewodnicząca Rady Miejskiej w Skale mówi z obawą, że jak tak dalej pójdzie, to pracownicy parku zaczną zaglądać ludziom do ogródków.

Planowane są też ograniczenia ruchu tranzytowego, dostosowanie istniejących dróg do takich warunków, aby po powierzchni przechodziły zwierzęta. W tym dokumencie nie zabrakło absurdów. W jednym punkcie jest mowa o wykluczeniu budowy nowych dróg niezależnie od ich klasy, ale punkt dalej OPN domaga się dokończenia budowy obwodnicy samego parku. - Wykluczenie budowy dróg i ograniczenia ruchu tranzytowego doprowadziłoby do odcięcia gminy od reszty kraju. Nie ma na to zgody - twierdzi Tadeusz Durłak, burmistrz Skały.

Mimo tych trudności wszyscy podkreślają, że nie są przeciwko parkowi i przeciwko ochronie przyrody. - Jednak tam, gdzie są tereny budowlane, drogi, sieci wodociągowe trzeba pozwolić ludziom mieszkać. Nie można ograniczać ich własności. Z zapisów w nowym planie wynika jasno, że najlepiej jakby wieś się wyludniła, ludzie się wyprowadzili. A my nie pozwolimy zdobić skansenu z Sąspowa - mówi Elżbieta Kanasiuk, sołtys tej wioski.

Krzysztof Madej, który w Skale należy do zespołu mieszkańców opiniujących plan ochrony OPN pyta, dlaczego zwierzęta są ważniejsze niż człowiek. - Jeśli park chce, to niech wykupi tereny od ludzi, będą mieli pieniądze na zakup działek w innych miejscach. Bez rekompensaty nie ma prawa dysponować naszą własnością. Będziemy dążyć do zmniejszenia otuliny - zapowiada Madej.

Rudolf Suchanek, dyrektor OPN zaznacza, że plan ochrony parku i otuliny nie jest ostatecznym dokumentem. - Został wyłożony do wglądu właśnie po to, żeby mieszkańcy założyli swoje wnioski i uwagi. Będziemy je rozpatrywać i analizować z jakich zapisów rezygnować, a co zostawić - mówi. Twierdzi, że tak rygorystyczne zapisy znalazły się w planie, bo to byłoby najlepsze z punkty widzenia parku. Wskazuje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jak najwięcej łąk kosztem gruntów ornych.

- Na wykupienie terenów od mieszkańców i rekompensaty - ani w parku, ani w naszym kraju nie ma pieniędzy. Choć państwa zachodnie tak robią - mówi dyrektor. Zgadza się natomiast z propozycją Krzysztofa Madeja ze Skały, że samo miasto nie musi być w otulinie. Zaś co do całej otuliny nie wyobraża sobie jej zmniejszenia. - Jeśli mielibyśmy ją zmniejszać, ograniczać korytarze wędrówki zwierząt, to lepiej dać sobie spokój z parkiem narodowym i pozwolić, żeby od razu został parkiem podmiejskim, czymś w rodzaju krakowskich Plant - mówi dyrektor.

Co jest w planie?

Planują Zakazy. Projekt ochrony OPN zakłada wprowadzenie wielu obostrzeń i zakazów dla ludzi nie tylko w granicach parku, ale także w otulinie.

zobacz plan ochrony. Z opracowaniem planu ochrony można zapoznać się do 30 kwietnia 2016 r. w siedzibie Ojcowskiego Parku Narodowego w Ojcowie, a także z wersją elektroniczną na stronie: http://www.ojcowskiparknarodowy.pl/main/aktualnosci.html

Składanie Uwag. Do 30 kwietnia włącznie można składać wnioski, skargi i zażalenia na zapisy w nowym planie. Należy je dostarczyć do OPN drogą pisemną na adres: Ojcowski Park Narodowy, Ojców 9, 32-045 Sułoszowa lub mailowo na adres: [email protected]

Wzór wniosku. Pisząc uwagi, wnioski i skargi można skorzystać z formularza zamieszczonego na stronie internetowej: http://www.ojcowskiparknarodowy.pl/main/aktualnosci.html