Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okazja uczyniła zabójcę

Redakcja
Konkurs organizowany jest przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Poland. Uczestniczą w nim zwycięzcy Lokalnych Konkursów Krasomówczych, jakie odbywają się w tych ośrodkach akademickich w Polsce, gdzie są wydziały prawa (m.in. Warszawa, Toruń, Poznań, Gdańsk, Białystok). Co roku konkurs ogólnopolski organizuje wybrana grupa lokalna - w Krakowie przyszli prawnicy spotkali się po raz drugi (poprzednio konkurs odbył się w naszym mieście w 2000 roku), tym razem ścierali się w Sali Obrad Rady Miasta.

Gorąco w togach

- Przepisów uczymy się przez pięć lat. Ale gdy chodzi owystąpienie, ułożenie mowy, ubranie argumentów władną formę -to jest zaniedbywane nastudiach - wytyka Tomasz Trzaskowski z Uniwersytetu Szczecińskiego. W minioną sobotę był on jednym z 14 uczestników X Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego, który odbywał się w Krakowie.

Uczestnicy konkursu występują w rolach przeciwników procesowych (pary dobierane są przez losowanie). Otrzymują kazusy - spisane przypadki, stan faktyczny, zmyślone sprawy (kiedyś były to też autentyczne akta spraw). Przygotowują - mając dostęp do biblioteki i Internetu - a następnie wygłaszają 10-minutowe mowy końcowe (kończące postępowanie) przed sądem pierwszej instancji. Jurorami są autorytety ze świata nauki i praktyki prawniczej oraz językoznawcy.
Konkurs daje możliwość włożenia togi (studenci wyznawali, ze jest w nich gorąco, ale nie myślą, już jako prawnicy, burzyć tej tradycji), sprawdzenia np. - na jaką pozwala ona gestykulację. Jaromir Cysek z Uniwersytetu Łódzkiego mimo togi obficie wymachiwał rękami. - Kontroluję to w____pierwszych fazach wystąpienia, potem nie... Poskromienie ruchów było najtrudniejsze - wyznał po swoim występie. W konkursie przypadła mu sprawa dotycząca zabójstwa w gronie kibiców (podobnego do niedawnego autentycznego przypadku z Krakowa), z użyciem broni palnej. - Jestem naIIroku, więc niektóre elementy były dla mnie jeszcze nieznane odstrony przepisów. Pomógł telefon dorodziny (jest w____niej prawnik), wsparcie kolegów, wielkie poszukiwanie - opowiadał Jaromir. Przygotowując wystąpienie, starał się spisać główne założenia, główne myśli. W swojej mowie sięgnął m.in. po Cycerona - zacytował jego wypowiedź dotyczącą prawa do obrony koniecznej: "Siłę siłą odeprzeć można".
Natomiast z przysłowia skorzystał Tomasz Trzaskowski z Uniwersytetu Szczecińskiego: - Tak jak okazja czyni złodzieja, tak okazja uczyniła zabójcę - wygłaszał. Występował jako oskarżyciel w sprawie dotyczącej zabójstwa dziecka: chłopczyk pozostawiony był pod opieką ojca, który go nie uznawał; gdy w mieszkaniu wybuchł pożar - mężczyzna zostawił tam dziecko, nie ratował. - Przysłowia najbardziej trafiają dowyobraźni. Aczłowiek wyobraźnią ocenia fakty. Dlatego należy je tak przedstawić iwyolbrzymić, by było wrażenie, że słuszne jest to, co mówimy my, anie strona____przeciwna - tłumaczył Tomasz, student V roku. Starał się podczas wystąpienia używać technik niewerbalnych - mowy ciała. Konkurs pozwolił mu zmierzyć się ze stresem - uczestnicy stawali przez zacnym gronem profesorów i praktyków.
Przez jurorów oceniana jest prawidłowość podstawy prawnej, ale nie mniej liczy się ogólne wrażenie, siła przekonywania, poprawność językowa. Wśród uczestników zwracała uwagę studentka z Krakowa Elżbieta Rablin. Mówiła pewnie, głośno, bez zerkania w kartkę, strzelała argumentami i słowami jak z karabinu. Zmiażdżyła swoją przeciwniczkę, która w replice wystękała tylko: - Lekarz musi zrobić wszystko by... by... wyleczyć człowieka. Jak możnato kwestionować. Nie zgadzam się zpanią mecenas. Uczestniczka z Krakowa nie znalazła się jednak w gronie laureatów: doceniono, iż jest świetna merytorycznie, jednak... mówiła za szybko, a konkurs był przecież krasomówczy.
- Większość egzaminów nastudiach prawniczych odbywa się wformie pisemnej (wKrakowie odtego roku już wszystkie). Stąd młodzi prawnicy wprawdzie świetnie orientują się wparagrafach, ale stając nasali sądowej, "rozsypują się", nie umieją korzystać zwalorów języka. Sędziowie są zasypywani paragrafami (asąd nie lubi, gdy się go uczy prawa), brakuje zaś oprawy. Dlatego jest taki konkurs - mówi Maciej Dybaś, wiceprezes ELSA Kraków. (MM)
Fot. Piotr Kędzierski
I nagrodę w konkursie zdobył Paweł Kaliński z Torunia, II nagrodę - Piotr Szubert z Wrocławia, III - Krzysztof Klimkowski, reprezentujący Lublin. Przyznano też wyróżnienie - dla Zofii Zawadzkiej z Białegostoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski