"Oko w oko z Temidą" jako spłata długu

Podczas wczorajszego spotkania w jednej z największych sal krakowskiego sądu jego uczestnicy mogli zasiąść za stołem sędziowskim lub w klatce przeznaczonej dla niebezpiecznych przestępców.

Do udziału w akcji „Oko w oko z Temidą” sędziowie zachęcali przede wszystkim tych, którzy czują potrzebę „zweryfikowania doniesień propagandowych mających zdyskredytować w oczach społeczeństwa niezależne sądownictwo”. Rząd PiS chce bowiem reformować sądownictwo pod hasłem ukrócenia przywilejów „nadzwyczajnej kasty”.

Sędzia Maciej Czajka, który prowadził spotkanie, przyznał, że sędziowie mają wobec społeczeństwa dług w związku z poparciem udzielonym im w lipcu, podczas protestów w obronie niezawisłości sądów. - Dlatego chcemy pokazać obywatelom, jak pracujemy, kim jesteśmy. Chcemy, by to była wiedza z pierwszej ręki, a nie informacje zasłyszane lub pochodzące z kampanii społecznych, które szerzą fałszywy obraz sądownictwa - mówił sędzia Maciej Czajka.

Z kolei prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzia Beata Morawiec wyjaśniała zebranym, jakie są słabe strony sądownictwa i z czego one wynikają. - Największym problemem są nieobsadzone etaty, niedobór biegłych i niestabilność prawna - mówiła prezes. Na 226 etatów w krakowskim sądzie ponad 30 to wakaty. - Dzieje się tak z powodu decyzji ministerstwa sprawiedliwości - dodała sędzia Morawiec.

Prezes sądu zauważyła również, że ludzie czasem latami czekają na wyroki, ponieważ biegłych jest za mało. - Do tego dochodzą ciągłe zmiany w kodeksach, które nie ułatwiają nam pracy - dodała prezes krakowskiego sądu.

Podczas wczorajszego spotkania byli obecni też sędziowie z innych małopolskich sądów. Zapewniali oni, że jeśli spotkanie okaże się sukcesem, nie wykluczają zorganizowania takich spotkań poza Krakowem.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 22

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nas
ze Miasto