Termalica Nieciecza 2 (2)
Okocimski Brzesko0
Bramki: 1:0 Schulmeister 33, 2:0 Piotrowski 37.
Termalica Bruk-Bet: Nowak 6 – Fryc 7, Czerwiński 7, Kopacz 7, Jarecki 7I – Piotrowski 8 (88 Kujawa), Kaczmarczyk 6, Sołdecki 6, Foszmańczyk 6 (73 Kogut), Ceglarz 6 – Schulmeister 7 (80 Drozdowicz).
Can-Pack Okocimski: Kuchta 6 – Wieczorek 3, Jacek 3, Ryś 3, Sobotka 2 – Kapsa 3, Żołądź 3I (78 Tymiński), Brud 3I, Tatara 2 (46 D. Sosnowski 2), Cebula 2 (46 Kwiek 1III[90+1]) – Stefański 2.
Sędziował: Michał Zając (Jaworzno).
Widzów: 700.
W Niecieczy wszystko przebiegło zgodnie z planem. Znakomicie spisujący się wiosną na własnym boisku zespół „Słoników” nie dał bowiem najmniejszych szans zdecydowanie najsłabszej ekipie występującej w tym sezonie na zapleczu ekstraklasy.
Sporego pecha miał doświadczony pomocnik gospodarzy Dariusz Pawlusiński, który po raz drugi tej wiosny dostał szansę gry w podstawowym składzie. Podczas rozgrzewki doznał jednak kontuzji i nie pojawił się na boisku. – Tuż przed zakończeniem rozgrzewki poczułem mocne ukłucie w okolicach mięśnia przywodziciela i nie dałem rady wyjść na boisko – stwierdził popularny „Plastik”.
W zespole z Brzeska zabrakło m.in. Jakuba Grzegorzewskiego, który nie spełnił oczekiwań i w tygodniu poprzedzającym mecz w Niecieczy klub rozstał się z tym zawodnikiem.
Mecz był jednostronnym widowiskiem, w którym zdecydowanie dominowali gospodarze. Gdyby nie dobra postawa Mateusza Kuchty, miejscowi z pewnością strzeliliby rywalom dużo więcej bramek. Przy stanie 0:0 gospodarze nie wykorzystywali nawet takich sytuacji jak ta z 26 min, gdy Vojtech Schulmeister będąc sam na sam z Kuchtą minął go i mając przed sobą pustą bramkę trafił piłką w słupek.
Chwilę poźniej Czech w pełni zrehabilitował się i – wykorzystując prostopadłe podanie aktywnego Dariusza Jareckiego – wygrał pojedynek z bramkarzem Okocimskiego. Cztery minuty poźniej precyzyjnym uderzeniem w dalszy róg popisał się Damian Piotrowski i gospodarze spokojnie mogli kontrolować wydarzenia na boisku. Warto podkreślić, że dla obu niecieczan były to ich pierwsze trafienia w barwach Termaliki Bruk-Betu.
Po przerwie bardzo bliscy podwyższenia wyniku, po idealnych podaniach Jareckiego, byli Piotrowski i Dawid Sołdecki, jednak obaj strzelali niecelnie.
ZDANIEM TRENERÓW
PIOTR MANDRYSZ, Termalica:
– Wygraliśmy wprawdzie tylko różnicą dwóch bramek, ale nasze zwycięstwo mogło być znacznie wyższe. Mecz mieliśmy bowiem pod kontrolą i w zasadzie był tylko jeden moment, gdy przy stanie 0:0, dwóch naszych obrońców ofiarnie zablokowało strzał będącego w dobrej sytuacji rywala. Czekają nas teraz mecze co trzy dni, dlatego w drugiej połowie zagraliśmy bardzo ekonomicznie, ale cały czas dążyliśmy do zdobycia kolejnych bramek.
ROBERT ORŁOWSKI, Okocimski:
– Gospodarze byli w tym meczu zdecydowanie lepsi, my byliśmy natomiast tylko tłem. Od momentu, gdy wspólnie z Krzysztofem Przytułą przejęliśmy zespół, był to zdecydowanie najsłabszy nasz mecz. Zawodnikom nie można odmówić ambicji, która w sporcie jest bardzo ważna, ale o wynikach meczów decydują przede wszystkim umiejętności i jakość gry. Tymczasem naszej drużynie jej brakuje. (PIET)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?