Jednemu z nich we włamaniach pomagała... suczka rasy shih tzu. Odwracała ona uwagę psów pilnujących posesji.
Według ustaleń śledczych Robert O. i Wojciech W. dokonali czterech kradzieży - 8 i 24 grudnia 2011 r. Ich łup to m.in. pieniądze, ubrania, dokumenty i laptopy. Robert O. kradł też na własne konto - miał dokonać 15 włamań od 18 sierpnia do 16 grudnia 2011 r. w Krakowie, Libertowie, Węgrzcach, Zielonkach. Oprócz drobnych rzeczy z posesji znikały również samochody. Trzeci oskarżony Sławomir Cz. miał pomagać koledze podwożąc go na miejsce kradzieży.
Mężczyźni zawsze działali w podobny sposób. - Wybierali miejsce, a w nocy sprawdzali, czy drzwi do domów są zamknięte. Kiedy domownicy spali wchodzili do środka i zabierali cenne rzeczy. Jeśli wśród nich były kluczyki od samochodów, okradali również auta - mówi Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury.
Robert O. i Sławomir Cz. przyznali się do winy. Wojciech W. - nie, odmówił też składania wyjaśnień. Oskarżeni byli wielokrotnie karani za kradzieże. Grozi im nawet do 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
