Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradli zamordowanych w Auschwitz-Birkenau [WIDEO]

Piotr Subik
Młodzi Anglicy chcieli wynieść przedmioty znalezione w Muzeum Auschwitz-Birkenau
Młodzi Anglicy chcieli wynieść przedmioty znalezione w Muzeum Auschwitz-Birkenau TVN24/x-news
Przestępczość. Fragmenty maszynki do włosów, łyżeczki, guziki oraz dwa szkła wynieśli nastoletni Anglicy z terenu Muzeum Auschwitz-Bir­ke­nau. Wczoraj usłyszeli zarzuty kradzieży dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury.

Za ten czyn groziło im nawet 10 lat więzienia, bo to przedmioty, które należały do osób zamordowanych przez Niemców w KL Auschwitz-Birkenau.

– Przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu, dozorowi kuratora i grzywnie – powiedział nam prok. Mariusz Słomka, zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu. Dodał, że szczegóły uzgodnionej kary pozna w pierwszej kolejności sąd.

Młodzi turyści z Wielkiej Brytanii, w wieku 17 i 18 lat, historyczne przedmioty przywłaszczyli sobie w poniedziałek w okolicach tzw. kanady, czyli dawnego magazynu nr 5. Trafiały tam przedmioty odebrane Żydom przez es­esmanów.

Podczas ewakuacji obozu przed nadejściem Armii Czerwonej, w styczniu 1945 r., dla zatarcia śladów zbrodni magazyny zostały podpalone. Ale do dziś, np. po obfitych opadach deszczu, ziemia oddaje artefakty.

Podobnie jak Anglicy, w zeszłym roku połakomił się na nie 47-letni nauczyciel z Niemiec. W reklamówce próbował wynieść poza były obóz m.in. widelec, fragment nożyczek i kawałki szklanych butelek. Tłumaczył, że chciał je pokazać swoim uczniom podczas lekcji...

– Nie mamy możliwości fizycznego oddzielenia tego miejsca od zwiedzających, bo zaburzałoby to autentyzm Miejsca Pamięci. Ale w sąsiedztwie są tablice informujące nie tylko o jego historii, ale również o tym, że nie można stąd zabierać żadnych przedmiotów. Do tego informują o tym przewodnicy – mówi Paweł Sawicki z Państwowego Muzeum Ausch­witz--Bir­kenau.

W byłym obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu kradzieże zdarzają się raz, dwa razy do roku. Np. w marcu 2014 r. pogranicznicy z lotniska w Ba­licach w bagażu obywatela Włoch znaleźli 40-centymetrowy kawałek drutu kolczastego.

W sierpniu 2012 r. drut kolczasty z byłego obozu ukradł też obywatel Francji, z zawodu… nauczyciel. Nauczycielami, tyle że z Kanady, były również osoby, które pięć lat temu dokonały nieudanej próby kradzieży metalowych szpil z rampy kolejowej w Auschwitz II-Birkenau.

Jednak do najgłośniejszej kradzieży doszło w nocy z 17 na 18 grudnia 2009 r. Na zlecenie Szweda Andersa Hoegstroema skradziono tablicę z napisem „Arbeit mach frei” znad bramy głównej Auschwitz. Za kratki trafił zleceniodawca kradzieży oraz pięciu Polaków – złodzieje i pośrednicy.

Skandaliczna kradzież zdarzyła się również jesienią ub. roku w innym byłym niemieckim obozie koncentracyjnym – KL Lublin na Majdanku. Tam nieznani sprawcy ukradli osiem butów po więźniach, w tym dziecięce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski