Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okrutne, wulgarne, wredne...

Liliana Sonik
Cały ten zgiełk. W nakręconym komórką filmiku widzimy, jak gimnazjalistki znęcają się nad koleżanką: leżącą na chodniku kopią i okładają pięściami, a gdy dziewczynka stara się chronić twarz i głowę, szarpią ją za włosy. Napastniczek jest kilka.

Zza kadru słychać głosy, wulgarne słowa i podżeganie. W końcu jakiś chłopak krzyczy, że dosyć, że starczy, żeby przestały, ale nie przestają. Jeszcze kopniak, jeszcze uderzenie…

To nie była inscenizacja, nie teatr, tylko autentyczne zdarzenie. I nie w poprawczaku, gdzieś na głuchej prowincji, tylko w Gdańsku, w normalnej, zwyczajnej szkole. Pobita dziewczynka jest pełną wdzięku, śliczną nastolatką, ale urodziła się ze zdeformowaną dłonią, bez trzech palców. Trudno powiedzieć, czy właśnie to zachęciło do ataku. W każdym razie, po opublikowaniu zdjęć w internecie, napastniczki zostały ujęte przez policję. W sądzie płakały rzewnymi łzami. Może z żalu, ale też dlatego że, jak się okazało, od dawna specjalizowały się w podobnych zachowaniach.

Czemu o tym piszę? Bo nie mogę przestać o tym myśleć. Media odnotowały zdarzenie i o sprawie zapomniały. Nie było szerszej dyskusji. A być powinna. Bo nie chodzi tylko o ten przypadek. Coraz częściej poważne kłopoty mają właśnie dziewczyny. Taki trend potwierdzają nauczyciele, pedagodzy i policjanci, a nawet rodzice. Wszyscy są zgodni, że dziewczyny (dziewczynki) stały się agresywne i aroganckie. Wystarczy wywołać temat wśród osób pracujących z młodzieżą, aby usłyszeć określenia: napastliwe, okrutne, złośliwe, wulgarne, wredne, rozwydrzone, bezwzględne, brutalne, bez zahamowań…

A nie rozmawialiśmy o wyjątkowych przypadkach perwersji, jak licealistka Zuzanna, która namówiła swojego chłopaka do morderstwa rodziców w wyjątkowo okrutny sposób. Ani o nastolatkach z Łodzi, które pobiły dwie przypadkowo wybrane staruszki. Nie mówiliśmy nawet o sadystkach z Gdańska. Rozmawialiśmy o przeciętnych dziewczynach. Takich, które nie lądują w sądzie ani w poprawczaku. Innymi słowy, rozmawialiśmy o średniej. O trendzie.

Oczywiście można sobie tłumaczyć, że po wiekach modelu grzecznej trusi, następuje odreagowanie. Albo że dziewczyna też człowiek i ma prawo do złości, frustracji czy zbuntowania. Można też uważać, że z takich złych emocji się wyrasta. I zawsze można uznać, że uwagi te nie dotyczą wszystkich ani nawet nie większości nastolatek. W ten sposób każdą sprawę da się zagadać, tylko że to nie zmieni faktu, iż mamy problem. Prawdopodobnie generowany przez cywilizację promującą bezwzględność. Popkultura dodaje swoje w postaci fatalnych wzorów i ogłupiających haseł. „Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam, gdzie chcą” - pod takim zawołaniem można wychować tylko sfrustrowanego konsumenta, a nie człowieka spełnionego, przygotowanego do konfrontacji z przeciwnościami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski