Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olcza w strachu. Ludzie boją się ataku podpalacza

Łukasz Bobek
Spalone domy stoją w bliskiej odległości od siebie. Wszystkie były zbudowane z drewna i nie były zamieszkałe. Zostały podpalone przez nieznanego do dzisiaj  sprawcę  w czasie deszczowej pogody
Spalone domy stoją w bliskiej odległości od siebie. Wszystkie były zbudowane z drewna i nie były zamieszkałe. Zostały podpalone przez nieznanego do dzisiaj sprawcę w czasie deszczowej pogody Łukasz Bobek
Zakopane. W ostatnich dwóch tygodniach piroman wzniecił już pięć pożarów budynków na os. Gawlaki

Mieszkańcy zakopiańskiej Olczy żyją w strachu. Po ich dzielnicy grasuje piroman, który podpala domy. W ciągu dwóch ostatnich tygodni wzniecił pięć pożarów i doszczętnie spalił trzy domy.

- Teraz to strach się położyć spać, bo nie wiadomo, czy nie wpadnie mu do głowy pomysł by podpalić kolejny budynek - mówi pani Ela, mieszkająca tuż obok spalonych domów. Pożary wybuchają na osiedlu Gawlaki. Na szczęście na razie piroman podkłada ogień pod drewniane domy, w których nikt nie mieszka.

- Do tej pory spłonęły trzy budynki - mówi Andrzej Król Łęgowski, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Pierwszy pożar wybuchł 13 maja o godz. 7.55 rano. W nocy z 13 na 14 maja, o godz. 3.05 ogień pojawił się znowu, ale tym razem w budynku kilkadziesiąt metrów dalej.

Strażacy zdążyli dotrzeć zanim ogień strawił wszystko. Podpalacz jednak nie odpuszczał. Tego samego dnia o godz. 23.10 znów podpalił ten sam budynek. Po raz kolejny podpalał 22 maja (godz. 23.50) i 30 maja (godz. 23.40). - Ogień pojawiał się zawsze, gdy padał deszcz, kiedy droga dojazdowa do domów był błotnista, trudno dostępna dla ciężkich wozów - mówi strażak.

Po kolejnym pożarze strażacy mówili, że paliło się tak jakby ktoś wcześniej polał budynek substancją łatwopalną. Oficjalnie rzecznik straży nie chce tego potwierdzić. - Strach jest, bo na Gawlakach jeszcze co najmniej osiem domów stoi opuszczonych - mówi Józef Kowalik, mieszkający niedaleko miejsca pożarów.

Sam wieczorami chodzi wokół domu i sprawdza, czy nikt się nie kręci. Jak dodaje Kowalik, po ostatnich pożarach szukał też śladów podpalacza. Bez efektu. Sprawą zajmuje się także zakopiańska policja.

- Każde z podpaleń jest indywidualnie badane. W przypadku tego ostatniego ma być wszczęte postępowanie prokuratorskie, bo właściciel oszacował straty na ok. 200 tys. zł - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy komendy policji w Zakopanem.

Mundurowi zwiększyli liczbę patroli w rejonie Gawlaków. Apelują także do mieszkańców, by zgłaszali im, gdy zobaczą kogoś podejrzanego kręcącego się po osiedlu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski