Olimpiada - najśmielsze z marzeń

Pływaczka krakowskiego Jordana Dominika Ir przywiozła z mistrzostw Polski 7 medali

 Kilka ostatnich tygodni 16-letnia pływaczka Jordana Kraków, Dominika Ir, spędziła niezwykle pracowicie - po kilkunastodniowym pobycie na obozie przygotowawczym w wysokogórskim ośrodku we Francji wzięła udział w mistrzostwach Europy juniorów na Malcie, a po powrocie do kraju w mistrzostwach Polski, odbywających się w Gdyni.
 Osiągnięcia to rzeczywiście imponujące, niemożliwe bez systematycznej pracy. Jak długiej? - Moja przygoda z pływaniem zaczęła się w czwartej klasie podstawówki. Wtedy to, podczas zajęć na basenie pani Alicja Czopek przeprowadzała nabór do sekcji pływackiej. Byłam jedną z osób, którym zaproponowała podjęcie treningów. Rodzice wyrazili zgodę i mogłam poważnie zająć się tym, co sprawia mi ogromną przyjemność. Jak dotąd byłam podopieczną pani Czopek, Jerzego Pieszczyńskiego, a obecnie, w Szkole Mistrzostwa Sportowego, pracuje ze mną trener Bujak. Każdej z tych osób wiele zawdzięczam.
 Często słyszy się opinie, że trening pływacki jest trudny i monotonny, niektórzy nie potrafią sobie z tym poradzić, załamują się. - Mnie też zdarzało się niecierpliwić - mówi Dominika. - Trenowałam, starałam się, a medale zdobywali inni. Po raz pierwszy miejsce na podium zajęłam na MP w marcu 2000 roku, później były zimowe MP, Żarach i pierwsze miejsce na 400 m zmiennym oraz drugie, tym samym stylem na dystansie 200 m - wspomina Dominika. - Zniechęcenie raczej mi nie grozi. Naprawdę lubię to, co robię.
 Pływaczka Jordana rozwija się stopniowo, stawia też sobie coraz wyższe cele. Jakie? - W nadchodzącym sezonie, na MP seniorów będę walczyła o klasę mistrzowską na 400 m stylem zmiennym. Co w dalszej przyszłości? Na hasło "olimpiada" reaguje uśmiechem: - Każdy o tym marzy, ale to mój najdalszy cel.
 Oprócz treningów, Dominika Ir uczy się w Liceum Ogólnokształcącym. Starty, wyjazdy niełatwo chyba pogodzić z nauką? - Trzeba uważać, by nie mieć zaległości. Skutki są takie, że nie mam czasu na inne zajęcia, hobby. Ale jakoś sobie z tym radzę. Zawodniczka Jordana ma 16 lat, ale swoją przyszłość chciałaby związać z ulubionym sportem, liczy, że dalsze postępy, współpraca z trenerem Bujakiem, która układa się znakomicie, pozwolą jej zrealizować marzenia.
  PRZEMYSŁAW WAJDA