18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijska odyseja 2022

Krzysztof Kawa, Piotr Tymczak
Igrzyska w Krakowie. Jacek Majchrowski chce, by to mieszkańcy zdecydowali w referendum, czy warto starać się o zimową olimpiadę

Propozycja referendum jest odpowiedzią prezydenta miasta na falę krytyki wniosku aplikacyjnego, jaka przelała się przez media w ostatnich dniach. Oferta organizacji zimowych igrzysk Kraków 2022 - złożona 13 marca w MKOl - ma bowiem bardzo dużo słabych punktów. Tak dużo, że stawia pod znakiem zapytania sens starań, które mają kosztować do lipca 2015 roku ok. 80 mln zł (patrz poniżej).

- W ciągu kilku najbliższych dni skieruję pod obrady Rady Miasta Krakowa projekt uchwały o przeprowadzeniu referendum lokalnego, które będzie zawierało tylko jedno pytanie: "Czy jesteś za organizacją Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku w Krakowie?" - mówi prof. Jacek Majchrowski. - Mam nadzieję, że radni miasta Krakowa podejmą tę uchwałę i po zakończeniu konsultacji społecznych (31 maja - przyp. red.) będziemy mogli pójść do urn.

PRZECZYTAJ NASZ KOMENTARZ: Milion w rozumie (obywatelskim) >>

Koszt referendum w Krakowie to minimum milion złotych. Aby było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent uprawnionych do głosowania, czyli ok. 170 tys. krakowian.

- Jeśli frekwencja będzie zbyt niska, podjęcie decyzji o dalszym kandydowaniu Krakowa złożę w ręce rządu - zapowiada prezydent. - Ale jeżeli mówimy poważnie o referendum, to powinno być zorganizowane nie tylko w Krakowie i gminach, w których mają się odbywać igrzyska, ale w całej Małopolsce - dodaje.

Pomysł nie wzbudza jednak entuzjazmu w Radzie Miasta. Wręcz przeciwnie. Już w grudniu odbyła się debata nad takim wnioskiem zgłoszonym przez Mirosława Gilarskiego. Bez efektu. - Kiedy składałem poprawkę, aby w budżecie ująć milion złotych na referendum, prezydent był przeciwny. Cieszę się, że zmienił zdanie - mówi teraz radny niezależny.

Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w Radzie Miasta, pozostaje sceptyczny. - Po to ogłoszono konsultacje społeczne, aby poznać opinię mieszkańców o igrzyskach. Teraz prezydent wszystkich nas zaskoczył. Oto jego stanowisko: jestem dobrym wujkiem, a decyzję podejmą albo radni, albo mieszkańcy.

Nagły zwrot nie podoba się także Jagnie Marczułajtis-Walczak. - Nie jestem przeciwniczką referendum, ale zdziwiło mnie, że inicjatywa pojawiła się dopiero rok po rozpoczęciu prac, już po zgłoszeniu się do MKOl. Byłby wstyd, gdybyśmy przeszli do drugiej fazy i nagle okazałoby się, że mieszkańcy nie chcą tej imprezy - mówi przewodnicząca Komitetu Konkursowego Kraków 2022.

- Widzę, że niektóre osoby powoli zaczynają wycofywać się rakiem z organizacji igrzysk w Krakowie - komentuje Józef Pilch (PiS), wiceprzewodniczący RMK. - Prezentacja projektu była kompromitacją. Nie pokazano prawie nic i nie przedstawiono kosztów. Jest natomiast pomysł referendum, o którym mają decydować radni. I to na nich, albo na rząd zrzuci się później winę. Absolutnie jestem przeciwny kosztownemu referendum, skoro nadal nie ma konkretów związanych z wydatkami na igrzyska.

Kraków wydał już 900 tys. zł

Przeprowadzać, czy nie przeprowadzać referendum w sprawie zimowych igrzysk? A jeśli tak, to gdzie: w samym Krakowie czy w całej Małopolsce?

Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego, precyzuje, że województwo nie ogłasza referendów. - Rozumiem ten pomysł w taki sposób, że zostanie ono przeprowadzone na bazie konsultacji społecznych w Krakowie. Gdzie jeszcze mogłoby się odbyć? Być może jeszcze w powiecie tatrzańskim. Teoretycznie taką inicjatywę może złożyć każdy - mówi.

Tomasz Leśniak, koordynator kampanii "Kraków Przeciw Igrzyskom" podkreśla, że decyzji o zasięgnięciu opinii mieszkańców miasta wciąż nie ma, ale ostrożnie chwali inicjatywę prezydenta. - Złożył deklarację, że będzie namawiał radnych do tego, aby zagłosowali za referendum, a to świetny krok. Gratuluję prezydentowi sprawności politycznej. Stawia w trudnym położeniu PO, mającą większość w Radzie Miasta - mówi Tomasz Leśniak.

Referendum mogłoby oczyścić atmosferę wokół starań Krakowa o igrzyska. Słaby wniosek aplikacyjny i porażka wizerunkowa Komitetu Konkursowego w sposobie jego prezentacji sprawiły, że spadło zaufanie do osób, które forsują polsko-słowacką kandydaturę. Warunkiem jest jednak przeprowadzenie referendum najpóźniej w czerwcu - tak, by poznać opinię mieszkańców zanim w lipcu Komitet Wykonawczy MKOl wyłoni oficjalnych kandydatów w wyścigu po igrzyska 2022. Nie wiadomo, czy będzie to możliwe.

Wczoraj w Urzędzie Miasta została pokazana oferta. Najsłabsze strony kandydatury, według osób zabiegających o igrzyska, to stan infrastruktury na trasie Kraków - Zakopane oraz fakt, że miasto stara się o igrzyska po raz pierwszy. Dotychczas tylko Soczi otrzymało w debiucie prawa do organizacji, ale propozycja Rosjan była zarówno ze względów finansowych, jak i politycznych nie do przebicia.
Wśród naszych atutów przewodnicząca Komitetu Konkursowego Jagna Marczułajtis-Walczak wymienia świetną bazę noclegową, ale w porównaniu z najpoważniejszym rywalem Kraków wcale nie wypada nadzwyczajnie. Oslo oferuje bowiem aż trzykrotnie więcej pokoi hotelowych w segmencie pięcio- i czterogwiazdkowym, a ponadto zaproponowało wybudowanie dwóch wiosek olimpijskich dla tysięcy dziennikarzy, czego ani w Krakowie, ani w Zakopanem nie planujemy.

We wniosku co rusz występuje magiczne słowo "planowany". Odnosi się do kilku obiektów - np. hali do łyżwiarstwa szybkiego, Areny Wisła (hokej kobiet), hali Kolna (curling) - które rzekomo i tak miasto ma wybudować. W rzeczywistości na te inwestycje nie ma w budżecie zarezerwowanych żadnych pieniędzy i jeśli igrzysk nie otrzymamy, na co się zanosi, w przewidywalnej przyszłości nie powstaną.

To samo odnosi się do tras narciarskich w Zakopanem, których koszt wyliczono na - bagatela - 81 mln zł. To znacznie więcej niż wymaga modernizacja kompleksu skoczni. Wczoraj marszałek Sowa stwierdził, że minister sportu Andrzej Biernat obiecał na tę ostatnią inwestycję 46 mln złotych i będzie realizowana do 2016 roku niezależnie od procesu olimpijskiego.

Powyżej podajemy szacowane przez wiceprezydent Magdalenę Srokę wydatki Krakowa (288-303 mln zł). To znacznie więcej, niż zapowiadała kilka miesięcy temu (60 mln zł). Łącznie z wydatkami, które będą musiały ponieść inne samorządy, budżet państwa i MKOl koszt igrzysk wzrasta do ok. 16 mld zł.

Ile kosztują starania o zimowe igrzyska 2022 roku

* Oslo 52 mln dolarów
* Ałmaty 34,5 mln dolarów
* Pekin 30 mln dolarów
* Kraków 26 mln dolarów
* Lwów 22 mln dolarów

Podane kwoty dotyczą wydatków, jakie miasta zamierzają ponieść łącznie w procesie aplikacji (do lipca tego roku) oraz w fazie kandydowania (do lipca 2015 roku). Kraków podzielił koszty odpowiednio na 5 plus 21 mln dolarów, Lwów na 4 plus 18, Oslo na 27 plus 25 , a Pekin na 11,25 plus 18,75 mln. Ałmaty zadeklarowały, że mają elastyczny budżet i są gotowe powiększyć go w razie potrzeby. (krzyk)

Szacowane koszty i przychody z igrzysk

Koszty samego Krakowa
Budowa infrastruktury sportowej - 80 mln zł
Budowa infrastruktury pozasportowej - 123 mln zł
Koszty związane bezpośrednio z organizacją w latach 2015-2022 - 85-100 mln zł
Razem: 288-303 mln złotych

Przychody z organizacji
ze sponsoringu - 881 mln zł
ze sprzedaży biletów - 668 mln zł
ze sprzedaży licencjonowanych produktów - 103 mln zł
pozostałe - 285 mln zł

Prezydent Majchrowski o referendum

- Dlaczego zdecydował się Pan na referendum w sprawie igrzysk?

- Nie widzę możliwości, abyśmy mówili o igrzyskach bez poznania opinii społecznej, choć w przypadku Euro 2012 tego nie było. Musi być jednak o czym rozmawiać. Teraz jest znana koncepcja igrzysk. Na jej podstawie do końca maja będą prowadzone konsultacje społeczne, a po nich może się odbyć referendum. Chciałbym, aby zostało ono przeprowadzone przed wakacjami. Referendum nie można łączyć z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Takie są wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej.

- Co będzie jeżeli nie weźmie w nim udziału co najmniej 30 procent mieszkańców?

- Referendum nie będzie wtedy ważne. Będziemy jednak wiedzieć jak rozkładają się głosy tych, którzy zagłosują. Wtedy wyniki złożymy na ręce rządu, aby podjął decyzję.

- Referendum powinno się odbyć tylko w Krakowie?

- Jeżeli mówimy o nim poważnie, to powinno się odbyć nie tylko w Krakowie i gminach, w których planowane są zawody olimpijskie, ale w całej Małopolsce. Zastanawiam się nawet, czy nie powinno być ogólnopolskie. Ale może w tym wypadku wystarczy porządny sondaż, aby nie musieli głosować mieszkańcy Olsztyna czy Koszalina.

- Wcześniej nie brał Pan takiej opcji pod uwagę.

- Najpierw niech odbędą się konsultacje. Dotychczas dyskusja była z tymi, którzy są przeciwko igrzyskom. Teraz mieszkańcy będą mieli argumenty za igrzyskami i będą mogli zadecydować.

- Ile Kraków już wydał w związku z ubieganiem się o igrzyska?

- Wyłożyliśmy około 900 tys. zł. Większość środków na wydatki związane z igrzyskami otrzymujemy z rezerwy budżetu państwa. Impreza ma przyczynić się do rozwoju miasta i Małopolski. A jeżeli chce się osiągnąć pewne korzyści, to trzeba
najpierw zainwestować. To elementarna zasada biznesowa.

- Ile w sumie będą kosztować inwestycje na igrzyska?

- Zależy jak je liczyć, bo część obiektów już istnieje. Przykładowo hala widowiskowo-sportowa jest na ukończeniu. O ostatecznych kwotach decydują wyniki przetargów. Szacunkowe koszty to obecnie 9-10 mld zł. Inwestycje sportowe pochłoną mniej niż budowa Stadionu Narodowego w Warszawie na Euro 2012 (ok. 2 mld zł - red.). Są też zaplanowane inwestycje infrastrukturalne. Interesuje nas m.in. budowa szybkiej drogi do Zakopanego czy S7, gdzie już rozpisano przetarg na pierwszy odcinek, a konieczne są następne. To inwestycje, które i tak mają powstać bez względu na igrzyska. Wyjątkiem jest wioska olimpijska.

- Czy w Krakowie powstanie ona kosztem Parku Lotników Polskich?

- Planowana jest z drugiej strony, między halą w Czyżynach, a centrum handlowym Plaza.

Rozmawiał i notował Piotr Tymczak

CZYTAJ WIĘCEJ: Olimpijski koniec koalicji w Krakowie >>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski