Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijski wypas

Krzysztof Kawa
Cafeteria. Rozpasanie członków MKOl nie ma granic. Doszło do tego, że ta przegniła do cna organizacja najlepiej dogaduje się z państwami rządzonymi przez dyktatorów i kacyków.

Ujawniona w ostatnich dniach przez Norwegów lista życzeń działaczy „olimpijskich” otwiera oczy na ich pazerność nawet tym, którzy do tej pory wierzyli w czystość intencji międzynarodowych darmozjadów. Pięciogwiazdkowe suity, barki pełne wykwintnego alkoholu (dostępnego nawet na obiektach sportowych), zatankowane po kurek samochody do wyłącznej dyspozycji, karty telefoniczne bez limitów...

Fakt, to nic nowego, gangrena toczy zawodowy sport od dawna. Coraz większe pieniądze na libacje, coraz wyższe łapówki, coraz większa bezczelność w żądaniach wobec organizatorów imprez.

Już przyznanie igrzysk roku 2014 Soczi zamiast Salzburgowi w pełni ujawniło prawdziwe intencje osób odpowiadających za rozwój ruchu olimpijskiego. Nieważne koszty, nieważne absurdy związane z wysyłaniem sportowców tam, gdzie nigdy by ich noga nie postała. Liczy się tylko ten, kto da więcej i może zaproponować większy wypas.

Po rezygnacji Szwajcarów, Niemców, Szwedów, Ukraińców i Polaków przyszła pora na wyciągnięcie środkowego palca przez Norwegów. W kolejce do igrzysk roku 2022 zostali tylko Kazachowie i Chińczycy. Otrzyma je zapewne Nursułtan Nazarbajew, krwawy dyktator z epoki ZSRR, który od samego początku był największym faworytem wyścigu.

Z punktu widzenia MKOl oddanie walkowerem igrzysk przez demokratyczne społeczeństwa Europy jest drugorzędne, bo i tak zamierzali je przyznać temu, kto im najwięcej naobiecywał. Owszem, byli w Krakowie tacy, którzy żyli złudzeniami „historycznej szansy”. Ale byli to w dużej części ludzie uczciwi albo/i naiwni, nie rozumiejący, że tam, gdzie w grę wchodzą gigantyczne pieniądze, nie ma miejsca na romantyzm i szlachetną rywalizację.

Ostatnie zimowe igrzyska w europejskim kraju, w którym obywatele mają cokolwiek do powiedzenia, odbyły się w 2006 roku (w Turynie), następne zostaną tu zorganizowane najwcześniej w 2026 roku, a więc po 20 latach. To nie przypadek. A przecież i Włosi dostali imprezę głównie dlatego, że zdecydowali się na użycie wobec członków MKOl zakulisowych środków perswazji.

Kolebka sportów zimowych została pozbawiona swojego dziecka, ale nie mam złudzeń – olimpijskie koła są zbyt dobrze naoliwione pieniędzmi NBC, by miały przestać się kręcić w nadanym im przez przewodniczącego Thomasa Bacha kierunku.

Tylko szef FIFA Joseph Blatter potrafi to robić lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski