Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijskie odkrycia

Redakcja
- To była udana impreza - powiedział w dzień po zakończeniu V Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach zimowych przewodniczący Komitetu Organizacyjnego, a potem Komitetu Wykonawczego - Jerzy Janczy. Nie było kłopotów z realizacją "olimpijskiego" kalendarza, nie było afer, protestów, nieporozumień. Było za to sporo zjawisk pozytywnych, które zasługują na uwagę.

Premiera Jaworzyny

Na pierwszy plan - wśród pozytywów - wskazać wypada na "odkrycie" dla polskiego narciarstwa alpejskiego nowych obszarów. Gdy pogoda zaczęła torpedować plan alpejskich konkurencji na Kasprowym Wierchu - kierownictwo konkurencji wykazało olbrzymią elastyczność, zaimponowało refleksem i trafnością decyzji. Dzięki temu swą sportową, wyczynową premierę przeżyła "trasa nr 5" na krynickiej Jaworzynie. Zawodnicy nie kryli słów uznania, nie szczędzili pochwał zarówno dla nowej dla nich trasy, jak i jej przygotowania, atmosfery na krynickim stoku. Byli tym wszystkim bardzo pozytywnie zaskoczeni. Nie brakło stwierdzeń, że... Zakopane może się czuć zagrożone w roli organizatora imprez alpejskich. Po raz pierwszy w historii Olimpiady Młodzieży rozegrano też zawody alpejskie (na Palenicy w Szczawnicy) w formule otwartej, w stawce międzynarodowej, w oficjalnych zawodach FIS. Stworzona została w ten sposób szansa rywalizacji nie tylko o medale, ale i o bardzo pożądane "FIS-punkty" - które stanowią przepustkę do startów w liczących się imprezach poza granicami kraju. Sądzę, że ta premiera powinna znaleźć kontynuację w przyszłych latach. Ba, tę formułę stosować można nie tylko do narciarstwa alpejskiego.
W alpejskich zawodach startowała największa "gwiazda" V OOM, uczestniczka Mistrzostw Świata w Vail - Ewa Tańczak. Ten start nie dał jej medalu. Zabrakło szczęścia. Z kolei mistrz olimpiady Wojciech Podgórny z Krakowa, w kilka dni po starcie biorąc udział w Mistrzostwach Polski seniorów bardzo wysoko postawił poprzeczkę wymagań samemu Andrzejowi Bachledzie. Za tydzień odbędą się mistrzostwa świata juniorów, ta impreza zweryfikuje dopiero ostatecznie opinie o klasie i poziomie naszego zaplecza w tej narciarskiej specjalności.

Uznanie dla biatlonistek i łyżwiarzy

Bardzo dobry sezon mają juniorki biatlonistki. Medale mistrzostw Europy, mistrzostw świata. Bardzo ciekawa też, zacięta walka na strzelnicy i trasach biegowych w Kirach. Beata Kiełtyka zdobyła wszystkie możliwe złote medale i nie kryła sportowej zazdrości wobec międzynarodowych sukcesów jej klubowej koleżanki, Magdaleny Grzywy. Taka forma zazdrości - służyć może tylko podnoszeniu poziomu.
Na słowa uznania zasłużyli także łyżwiarze. Na torze Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem pogoda nie była ich sprzymierzeńcem. A przecież w śnieżycy ustanowiono dwa nowe rekordy tego obiektu! Poprawiony został jeden rekord mistrzostw Polski juniorów. Tę dyscyplinę zdominowali członkowie tzw. "centralnej grupy szkolenia". Ale przecież znalazł się chłopak z Białki Tatrzańskiej, Rafał Gąsior, który potrafił "zamieszać" w tym towarzystwie i dla siebie też "wyrwać" jeden z medali (dodatkowo, w pobitym polu zostawiając piątego zawodnika mistrzostw świata!). Smak niespodzianki, sensacji, to jeden z najpiękniejszych walorów sportu: jak chyba żaden inny - znakomicie dodający motywacji w żmudnym treningu. A Rafał był już dwukrotnym mistrzem Polski w... hokeju, startował w IV OOM w short-tracku, teraz jednak - jak twierdzi - znalazł wreszcie "swój" sport.

Mamy saneczkarzy!

Bardzo pozytywnym zaskoczeniem była frekwencja na torach saneczkowych. Wielu sympatykom sportu wydaje się, że ta dyscyplina w Polsce zamiera. Przykład V OOM dowodzi wręcz odwrotnego zjawiska. Dostrzec można w tym rozwoju także zjawisko "geograficznego" rozprzestrzeniania się dyscypliny. Medale dla reprezentantów województwa... lubuskiego, start zawodników z Warmii i Mazur - to trzeba dostrzec. Tak samo jak wskazać znakomitą atmosferę w tej grupie sportowców. To właśnie z grupy saneczkarzy pochodzi jeden z kandydatów do nagrody fair play, którą organizatorzy chcą przyznać w czasie oficjalnego podsumowania imprezy. Za co chcą nagradzać? Nastała odwilż. Tor był bardzo miękki, "płynął". Chłopak, który nie zaliczał się do grona faworytów, a który przyznawał się do 117 kg wagi, wylosował jeden z pierwszych numerów startowych. Organizatorzy poprosili go, aby zrezygnował ze swego przywileju, aby startował później. Zgodził się, zajął miejsce w trzeciej dziesiątce.

Klasyczne niepokoje

Szkoda, że takiej atmosfery zabrakło w hokejowym turnieju. Sam finał, rozgrywany między Unią Oświęcim a Podhalem Nowy Targ był widowiskiem godnym wyróżnienia, ale w meczach wcześniejszych było za dużo brutalności, stanowczo za dużo kar nakładanych za niesportowe zachowanie.
Skoro na biegun "niepokojów" przeszedłem - muszę jeszcze odnotować mocno niepokojące obserwacje z zawodów narciarskich w konkurencjach klasycznych. Tu nie chodzi o negatywne zachowania (choć przykład "kombinowania" działaczy z zestawieniem składów sztafet, który przyniósł w konsekwencji dyskwalifikacje, na pewno nie zasługuje na pochwałę), ale o przerażająco słabą frekwencję! W każdej dyscyplinie sportu organizatorzy przekazywali Polskim Związkom Sportowym określony limit tzw. "miejsc startowych". Dla Polskiego Związku Narciarskiego - wypełnienie takiego limitu było zadaniem nieosiągalnym. Nie było sensu organizowania osobnych konkursów skoków dla juniorów i juniorów młodszych, zawodów w kombinacji. Brakło zawodników do skompletowania zespołów w konkursach drużynowych. W konkurencjach biegowych niewiele było lepiej. Garstka, garsteczka startujących dowodzi olbrzymiego kryzysu w narciarstwie klasycznym. Czy jest szansa na jego przezwyciężenie? Wypada w to wierzyć, ale ta wiara ma bardzo wątłe podstawy.
TADEUSZ KWAŚNIAK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski