Oliwka z tatą podczas charytatywnej zumby FOT. ŁUKASZ JAJE
Oliwka Maślanka przyszła na świat z bardzo ciężką wrodzoną wadą seca. Pierwsze miesiące spędziła w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu.
Rodzice każdego wieczoru odjeżdżali od niej ze strachem, że rano mogą nie zastać jej przy życiu. Nadzieją na w miarę nomalne życie okazała się operacja u znanego kradiochirurga prof. Edwarda Malca w Münster. Problem był w tym, że z zabiegiem - kosztującym w przeliczeniu 160 tys. zł - nie można było czekać.
I wtedy pomogli dobrzy ludzie. Internauci rozkręcili akcję na rzecz Oliwki w sieci, napisaliśmy też o niej w gazecie. Tuż przed Bożym Narodzeniem okazało się, że po dwóch miesiącach zebrano potrzebną kwotę. A dziś dziewczynka jest już po operacji. Zabieg przeprowadził w miniony czwartek profesor Malec.
- Dzięki Bogu nie było żadnych komplikacji. Oliwka jeszcze nie oddycha samodzielnie, ale czuje się dobrze - powiedziała nam Katarzyna Maślanka, przebywająca z chorą córeczką i mężem w Niemczech. Rodzina nie jest jeszcze w stanie powiedzieć, kiedy będą mogli wrócić do domu.
Tarnowianie nie zapominają o małej rodaczce. W hali Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Krupniczej odbył się kolejny charytatywny maraton zumby, czyli połączenie tańca i fitnessu do gorących, latynoskich rytmów.
- Poprzednie tego typu akcje przyciągały tłumy. Na parkiecie jednorazowo bawiło się nawet ponad 100 osób - mówi Kinga Skórka, jedna z osób współorganizujących charytatywne przedsięwzięcia dla Oliwki. Instruktorka wcześniej nie znała Maślanków. O dramacie rodziny potrzebującej 160 tys. na operację serca swojej córeczki usłyszała od znajomych. I postanowiła pomóc.
Łukasz Jaje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?