Mieszkańcy Olkusza alarmują, że wiele placów zabaw jest w fatalnym stanie. Na starych i połamanych drabinkach, karuzelach i huśtawkach z oderwanymi siedziskami oraz w piaskownicach, z których drewnianych brzegów wystają gwoździe, dzieci mogą sobie zrobić krzywdę.
Nieraz maluchy muszą bawić się w piaskownicach, do których sikają psy, bo nie są w żaden sposób zabezpieczone.
Na zły stan techniczny placów zabaw narzeka Agnieszka Płatek, mama dwulatka.
- Ktoś powinien wziąć się za naprawę uszkodzeń, zanim któremuś dziecku stanie się krzywda - oburza się nasza rozmówczyni.
- Mówiąc szczerze, czasem zastanawiam się, czy jestem na osiedlowym wysypisku śmieci czy na placu zabaw - mówi z kolei Marzena Dąbek, mama 5-letniej Natalki. - To skandal, żeby w takich warunkach bawiły się dzieci - zauważa.
Postanowiliśmy sami sprawdzić, jaki jest w Olkuszu stan miejsc do zabaw dla dzieci. Najwięcej spotkać ich można na os. Pakuska - wyglądem zwykle raczej odstraszają niż zachęcają do odwiedzenia. Jednym z najgorszych jest plac przy ul. Strzelców Olkuskich, gdzie znajduje się tylko betonowa piaskownica i stare ławki. Nie ma żadnych urządzeń typu huśtawka, karuzela czy zjeżdżalnia. Cały teren jest zwykle pusty, bo maluchy nie chcą się tutaj bawić.
Pustką wieje też na placu zabaw w okolicy bloków TBS na ul. Armii Krajowej, gdzie od piaskownicy oderwana jest deska i wystają gwoździe. Kiedyś były tam także dwie huśtawki. Teraz została jedna, która okropnie skrzypi. Drugą ktoś urwał.
W centrum miasta nie ma co liczyć na nowoczesne miejsca do zabaw. Większość to, podobnie jak na Pakusce, piaskownica i kilka drabinek, np. na ulicy Korczaka. W wielu miejscach zalegają śmieci.
Przy placach powinny znajdować się regulaminy i informacja, kto jest zarządcą. Czasem jednak takich informacji nie ma i trudno ustalić, komu zgłosić usterki.
Michał Latos z olkuskiego magistratu (najwięcej placów w Olkuszu, 26 z 50, jest zarządzanych przez gminę) twierdzi, że często winni zniszczeń są sami mieszkańcy.
- Na placu przy ul. Bylicy jeszcze nie zdążyliśmy odebrać nowego ogrodzenia, a już ktoś zniszczył zamek w furtce i jest do naprawy - mówi. Dodaje, że każde uszkodzenie sprzętu bądź nieporządek wokół placu należy zgłaszać administratorowi, a przy gminnych takie informacje są. - Dzięki temu niedogodność zostanie usunięta jak najszybciej - zapewnia Michał Latos. Zaznacza, że gmina w miarę możliwości finansowych stara się kupować nowe urządzenia i tworzyć nowe tego typu miejsca.
Obiekty przy szkołach i przedszkolach podlegają dyrektorom tych placówek. Tak jak np. plac przy ul. Kochanowskiego, który ostatnio był zasypany śmieciami. Radny Wojciech Ozdoba twierdzi, że to nie wina administratora. - Plac jest regularnie sprzątany. Kosze są małe, więc czasem się przepełniają - przyznaje radny. - Z drugiej strony, ja bym nie wyrzucił zużytej pieluchy obok kosza, tylko zabrał ją ze sobą - zwraca uwagę.
Duża część pozostałych placów prawdopodobnie podlega Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, największej w Olkuszu. Zapytaliśmy, które należą do nich. - Nie orientuję się - wyznała pracownica, która odebrała telefon.
Szanse na nowe place
- Dzięki wygranej gminy w projekcie Nivea wkrótce pusty i zaniedbany teren przy Przedszkolu nr 8 przy ul. Legionów Polskich zamieni się w nowoczesny plac zabaw, który będzie dostępny dla wszystkich mieszkańców Olkusza.
- W tegorocznym budżecie obywatelskim znalazł się projekt odnowienia placu zabaw przy szkole na ul. Kochanowskiego. Jeśli projekt przejdzie, pojawi się tam jedno urządzenie dla dzieci na wózku inwalidzkim. Obecnie w Olkuszu nie ma czegoś takiego. Będzie też więcej koszy na śmieci i monitoring.
- Najładniejszy plac zabaw w Olkuszu jest przy ulicy Osieckiej. Ma dużo urządzeń do zabaw dla dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?