Olkusz zagra z wiarą, a Nowy Sącz ze złością

Spotka się ostatni z przedostatnim zespołem w ligowej tabeli. Stawka jest spora, bo w tej fazie każda z drużyn zagra sześć spotkań. Ostatni zespół spada do I ligi, przedostatni zmierzy się w barażach o utrzymanie z wicemistrzem I ligi.

Poprzednio te zespoły zmierzyły się w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Olkuszanki po dramatycznym meczu wygrały 28:27 i zbliżyły się do rywalek na trzy punkty.

– Na __pewno będziemy miały przewagę psychologiczną – mówi trenerka SPR-u Katarzyna Niewiadomska. – W końcu najlepiej pamięta się ostatnie spotkanie. To bardzo ważna konfrontacja, więc tylko na niej się skupiamy, potem pomyślimy o kolejnych. Czeka nas w sumie sześć meczów. Już w środku tygodnia zagramy kolejne spotkanie – z Samborem w __Tczewie.

Niewiadomska podkreśla, że wygrana z sądeczankami dodała jej drużynie wiary przed następnymi meczami, z kolei działacze i ludzie ze sztabu szkoleniowego Olimpii/ Beskidu są przekonani, że tamta porażka w ich zawodniczkach wyzwoli sportową złość. O właściwą motywację ma zadbać Janusz Szymczyk, który po rundzie zasadniczej zastąpił na stanowisku trenera Słowaka Dusana Danisa.

– Po nieznacznie przegranym sparingu z mistrzem Słowacji Juventą Michalovce ostatnie zajęcia prowadziliśmy pod kątem spotkania w Olkuszu – _wyjaśnia doświadczony szkoleniowiec. – _Uważam, że mam do dyspozycji zespół złożony z zawodniczek, które dużo potrafią. Są skuteczne, poprawić natomiast musimy grę w obronie. No i na ławce rezerwowych przydałoby się więcej dziewczyn. W sobotę jednak powalczymy o __wygraną.

W zespole z Nowego Sącza nadal nie mogą występować Anna Kaliciecka, Agnieszka Leśniak oraz Karolina Płachta.