Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkuszanki pokazały, że stać je na awans

Artur Bogacki
W akcji Paula Przytuła (SPR)
W akcji Paula Przytuła (SPR) Fot. Artur Bogacki
Piłka ręczna. Szczypiornistki SPR-u Olkusz odpadły z Pucharu Polski, przegrywając w 1/8 finału u siebie 30:32 (17:16) z KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Mimo porażki pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie.

Olkuskie „Lwice”, które są liderkami I ligi, bardzo wysoko zawiesiły poprzeczkę czwartej obecnie ekipie superligi. Przyjezdne pewnie liczyły, że szybko zbudują dużą przewagę i będą mogły oszczędzać siły. Długo jednak trwała wymiana ciosów. Na dwie i pół minuty przed końcem, przy stanie 30:30, po tym jak miejscowe w osłabieniu odrobiły dwubramkową stratę, trenerka Zagłębia Bożena Karkut musiała poprosić o czas. Ostatecznie faworyt wygrał, ale to spotkanie pewnie na dłużej zapamięta.

- Znakomite widowisko, zwłaszcza z naszej strony, zespołu przecież pierwszoligowego. Przegrać tylko 30:32 z drużyną, która walczy o __mistrzostwo Polski, to coś nieprawdopodobnego, ogromna niespodzianka - mówi prezes SPR-u Marcin Kubiczek. - Mecz toczył się bramka za bramkę, Zagłębie musiało się napocić, żeby wygrać i zostać w __Pucharze Polski.

- Myślę, że to był nasz najlepszy mecz w __tym sezonie - dodaje trener Marcin Księżyk. - Wcześniej bardzo dobrze graliśmy w sparingach, z Piotrcovią po pierwszej połowie prowadziliśmy 19:12. Teraz jednak rywal był z najwyższej półki, a o mało co nie wygraliśmy. Nieco zmieniliśmy system obrony, który przeszkodził zawodniczkom z Lubina w rozegraniu, chociaż tych straconych bramek jest trochę za dużo. Do tego zagraliśmy na wysokim procencie skuteczności w ataku. Pokazaliśmy, że w pierwszej lidze możemy wygrywać i awansować do __ekstraklasy.

Jak mówi Księżyk, zespół pokazał swoje duże możliwości, bo rywal był na tyle mocny, że z mobilizacją nie było problemu. - Z teoretycznie lepszym przeciwnikiem gra się lepsze zawody. W meczach ze słabszymi drużynami ta mobilizacja i koncentracja ucieka. Może właśnie Zagłębie nas tak potraktowało, rywalki myślały, że spokojnie wygrają, a musiały zużyć więcej sił - mówi szkoleniowiec.

Tym meczem SPR pokazał rywalom z I ligi, że stać go na grę na bardzo wysokim poziomie. Na półmetku walki o awans olkuszanki są na czele tabeli, ale tyle samo punktów ma KPR Kobierzyce.

- Teraz w pierwszej lidze inni mają prawo się nas bać, wręcz powinni poprosić o niski wymiar kary - uśmiecha się Kubiczek. - Mówię to pół żartem, pół serio, to przecież jest sport, wszystko może się zdarzyć. Ale taki mecz na __pewno doda naszym zawodniczkom jeszcze większej pewności siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski