To małe pocieszenie, bo olkuszanki odstają już wyraźnie od czołowej ósemki, tracąc 9 punktów, do zajmującego ostatnią bezpieczną lokatę KPR Jelenia Góra.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie mówi już w Olkuszu o fazie play-off w gronie ośmiu najlepszych drużyn, tylko o tym, że trzeba się będzie nastawić na walkę o utrzymanie.
– Trzeba to sobie uczciwie powiedzieć – mówi trener Zdzisław Wąs. – Byłem przekonany, że wygramy ten mecz, a tymczasem straty są coraz większe. Nie może być tak, że dziewczęta na treningach prezentują się jak królowe handballu, a jak przychodzi mecz, to ich umiejętności spadają o 50-60 procent.
Olkuszanki przegrały mecz, który był dla nich ostatnią szansą na podtrzymanie nadziei, że ten sezon wcale nie musi być dla nich niepomyślny.
– Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziony – mówi szkoleniowiec. – Niestety, dziewczyny nie potrafią grać przez całe spotkanie na tym samym poziomie. Mecz przegrały w głowach, to się nadaje do psychologa. Chyba nikt na to nie pomoże, poza nim. Zbyt dużo serca i umiejętności wkładam w ten zespół, by przeżywać taki dramat. Dziewczyny muszą sobie prywatnie zatrudnić psychologa. Podsyłam im adres Kamila Wódki, z którym współpracowałem, będąc trenerem w Jeleniej Górze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?