Korespondencja "Dziennika" z Pragi
Według naocznych świadków, których cytują czeskie media, premier Szpidla zemdlał po tym, jak kandydat na komisarza UE Milosz Kużvart oznajmił, że zamierza zrezygnować z obiegania się o tę funkcję. Kużvart stwierdził, że ministerstwo spraw zagranicznych kierowane przez ludowca Cyrila Svobodę "rzuca mu kłody pod nogi" i że w tej sytuacji nie zamierza ubiegać się o stanowisko w Brukseli. Właśnie na słowa Kużvarta chciał zareagować premier Szpidla, gdy nagle zasłabł.
Kandydatura Milosza Kużvarta, byłego ministra ochrony środowiska, od dawna dzieli koalicjantów. Kużvart twierdzi, że ministerstwo spraw zagranicznych, którym kieruje lider ludowców Cyril Svoboda, torpeduje jego nominację. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o wydatki na oficjalne podróże Kużvarta, których ponoć czeski MSZ nie chce mu zwracać. Takim oskarżeniom stanowczo jednak zaprzecza Svoboda.
Kużvarta na razie przydzielono w Brukseli pod skrzydła irlandzkiego komisarza Davida Byrna odpowiedzialnego za służbę zdrowia. Większość czeskich komentatorów uznała to za swego rodzaju porażkę, służba zdrowia jest bowiem uznawana za mało istotny w KE resort. Rezygnacja Kużvarta bez względu na jego momentalny przydział z pewnością nie przysporzyłaby jednak Czechom uznania w UE. Nic więc dziwnego, że tego typu zapowiedzi wyprowadziły z równowagi czeskiego premiera.
MARIUSZ PĄCZKOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?