MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni i ONI

Zbigniew Bartuś
kwadratura kuli. Czy ja jestem komunistą i złodziejem? - zapytał wczoraj Kazimierę Jan. - A czy ja dybię na twoją wolność? - odparła.

Są małżeństwem od półwiecza, wychowali czworo dzieci. 74-letnia dziś Kazimiera zasuwała 36 lat w wytwórni słodyczy, o rok starszy Jan był 41 lat majstrem w fabryce armatury. Uprawiali też trzy hektary ziemi, kupionej przed wojną przez jej ojca. Harowali po kilkanaście godzin dziennie.

On odmówił wstąpienia do PZPR, więc nie dostali od PRL niczego: ani mieszkania (spółdzielczego dorobili się dopiero w III RP), ani talonu na auto. Po 13 grudnia 1981 r., Jan, lider „S” na wydziale, siedział w więzieniu, potem długo szukał pracy. Kazimiera nie miała szkoły rolniczej, więc komuna odebrała jej ziemię - za mikroskopijną rentę dla matki (pobieraną dwa lata).

- Dziś słyszę, że aby w PRL czynić Dobro, trzeba było być w PZPR! Patriotyzmu i praworządności uczy mnie komunistyczny aparatczyk i prokurator! - krzyczy Jan. Wkurza go, gdy ONI mówią, że „po 25 latach okradania Polaków trzeba przywrócić normalność”. Pamięta dobrze „normalność”, w 1989 r. Polska była na dnie.

- Dziś wspięła się na szczyty, na jakich od wieków nie była. Czy jest inny kraj postkomunistyczny, który osiągnął więcej? - mówi. Jego zdaniem sukces nie może być efektem zdrady, tylko mozolnej pracy milionów Polaków. Pokazuje przez okno zapełnione po brzegi parkingi pod trzema marketami.

- Sami złodzieje i komuniści tam kupują? Ukradli te auta? - pyta. Uważa, że ONI wyprali Kazimierze mózg. Kiedy ulicami Polski kroczył sobotni marsz demokratów, ICH telewizje puszczały… telezakupy. A potem ICH służalczy dziennikarze kłamali, manipulowali i znów kłamali. - I to ONI zarzucają reszcie telewizji propagandę. I ONI mają opanować TVP! - kipi Jan.

Kazimiera jest przekonana, że jacyś ONI manipulują, kłamią i wyprali mózg Janowi. - Te auta pod Biedronką to piętnastoletnie graty. Jedno z twoich dzieci od lat nie ma stałej roboty, inne pracuje za grosze w markecie, kolejne, z doktoratem, musi zasuwać na dwóch etatach, żeby utrzymać dzieci na studiach - wylicza Kazimiera. Jan zgadza się, że trzeba to zmienić.

Oni są niewątpliwie uczciwymi ludźmi i życzą Polsce jak najlepiej. ONI pewnie też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski