Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oni się mobilizują, my też, więc wyjdzie z tego dobry mecz

Rozmawiał Bartosz Karcz
FOT. WOJCIECH MATUSIK
Rozmowa. Semir Stilić rozegrał ostatnio bardzo dobry mecz z Pogonią Szczecin. Bośniak liczy na równie udany występ w Warszawie i nie boi się przyjęcia, jakie mają zamiar zgotować mu kibice Legii.

– Parę tygodni temu strzelił Pan bramkę w stolicy, dającą Wiśle remis 2:2. Najbliższy mecz będzie wyglądał jednak inaczej, choćby z racji tego, że wtedy graliście przy pustych trybunach, a teraz stadion będzie pełny.

– Każdy lubi występować w obecności kibiców. I nam, i piłkarzom Legii będzie się lepiej grało w takiej atmosferze.

– Zdaje Pan sobie sprawę z tego, że kibice Legii szykują się, żeby „gorąco” Pana przywitać? Pamiętają, co śpiewał Pan o ich klubie, fetując mistrzostwo Polski z Lechem w 2010 roku

– To już historia. Jadę do Warszawy wykonać swoją pracę na boisku. W futbolu to normalne, że kibice nie są zawsze pozytywnie nastawieni do rywali. Nie będę pierwszym ani ostatnim piłkarzem, który z czymś takim się spotyka.

– Miał Pan już kiedyś do czynienia z podobnym zachowaniem?

– Oczywiście. Jeszcze gdy grałem w Bośni, gorąca atmosfera towarzyszyła derbom Sarajewa. Kibice FK też nie przyjmowali mnie życzliwie, ale koncentrowałem się na grze.

– W swojej karierze potrafił Pan też odpowiadać kibicom, gdy np. po strzelonym golu przykładał palec do ust, uciszając trybuny. Jeśli trafi Pan na Legii, przygotuje Pan coś specjalnego?

– Nie przygotowuję sposobu, w jaki będę się cieszył po golu. Nie mam zamiaru nikogo prowokować. Każdą swoją bramkę dedykuję przede wszystkim rodzinie.

– Legia przed meczem z wami jest pod większa presją. Oni muszą wygrać, wy możecie. Zgadza się Pan z takim stawianiem sprawy?

– Legia walczy o mistrzostwo, ale my też mamy swój cel, czyli miejsce na podium.

– Czuje Pan, że to jest mecz inny niż pozostałe?

– Czuję, bo więcej dziennikarzy przyjechało do Myślenic... Mówiąc jednak poważnie, to każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, jaki to jest mecz. Zostało pięć kolejek do końca sezonu. Każda strata punktów może kosztować bardzo dużo.

– Legioniści mocno się na was mobilizują. Tylko z wami nie wygrali w tym sezonie.

– Oni się mobilizują, my też i wyjdzie z tego dobry mecz.

– Legia zapowiada to spotkanie hasłem, „Zacznij weekend nad Wisłą”. Jak Pan to odbiera?

– To jest normalne w futbolu, że przed meczem różne rzeczy się pojawiają, również prowokacje. Skoro oni chcą zacząć weekend nad Wisłą, to postaramy się, żeby nie był on dla nich najmilszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski