Szansę na tytuł najgorszego filmu mają: „Fantastyczna czwórka”,„Jupiter: Intronizacja”, „Piksele” i „Pięćdziesiąt twarzy Greya”.
Przypomnijmy, że ten ostatni film powstał na podstawie bestsellerowej powieści, w której rozczytywał się cały świat. Dzieło zdobyło najwięcej, bo aż sześć nominacji do Złotych Malin. Sam Taylor-Johnson może zostać najgorszym reżyserem, Jamie Dornan - najgorszym aktorem, Dakota Johnson - najgorszą aktorką, Dornan i Johnson mogą też zgarnąć nagrodę za najgorszy duet roku, na Złotą Malinę szansę ma także scenarzysta „Pięćdziesięciu twarzy Greya”.
O ile zestaw niechlubnych nominacji dla filmu Taylora-Johnsona nikogo chyba nie zdziwi, zaskoczeniem jest wyróżnienie przez kapitułę nagrody Eddiego Redmayne’a. Aktor triumfował bowiem w czasie zeszłorocznej oscarowej gali, zgarniając pozłacaną statuetkę za „Teorię wszystkiego”, a dziś ma szansę zostać tym najgorszym za kreację w filmie „Jupiter: Intronizacja”.
Powinęła się także noga twórcom kasowej produkcji „Bezwstydny Mortdecai”. Ciekawe, czy spodziewali się tego obsadzeni w głównych rolach: Johnny Depp i Gwyneth Paltrow, którzy za udział w tym filmie otrzymali nominacje do antyoscarów.
Złote Maliny mają też swoje pozytywne strony. Nie tylko zawstydzają twórców, ale też wskazują na tych, którzy kiedyś utracili honor. Kto to będzie tym razem? Zwycięzca zostanie wyłoniony spośród nominowanych w kategorii: „Odzyskany honor”. Konkurują ze sobą Elizabeth Banks, M. Night Shyamalan i Will Smith. Największe szanse zdaje się jednak mieć Sylvester Stallone, który w minioną niedzielę, za rolę w filmie „Creed: Narodziny legendy”, otrzymał Złoty Glob.
Zwycięzców poznamy na dzień przed wręczeniem Oscarów, czyli 27 lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
