Zawody szermiercze w ramach XXX Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach halowych rozegrano w Obornikach Śląskich. Siedem dni rywalizacji stało na wysokim poziomie. Dolny Śląsk zdobył w sumie trzy medale.
Największy sukces osiągnęła drużyna szpadzistek AZS-u Wratislavii Wrocław, która zdobyła złoty medal. Wrocławianki walczyły w składzie: Łucja Dróżdż, Zofia Siergiej, Wiktoria Szalińska i Jagoda Tercjak. Ich trenerką jest Anna Medyńska-Tercjak, córka legendarnego Adama Medyńskiego. Nasze dziewczyny były wśród kandydatek do medalu, ale złota raczej nikt się nie spodziewał. W decydującej walce pokonały 45:42 Piasta Gliwice.
Indywidualnie po srebrny medal sięgnął 17-letni florecista Marceli Cendrowski z Kolejarza Wrocław.
- To jest nasz długoletni zawodnik, który wiele razy bywał w finałach w młodszych kategoriach wiekowych, był m.in. finalistą Pucharu Polski juniorów młodszych. Od kilku lat jest w krajowej czołówce - mówi Kazimierz Górniak prezes Kolejarza Wrocław, a jednocześnie koordynator zawodów w Obornikach Śląskich. - Ostatnio miał trochę spadek formy. Nie zakwalifikował się przez to na mistrzostwa świata i Europy. Był trochę „chwiejny”. Wiadomo jak to jest w tym wieku - po sukcesie pojawia się euforia, a po porażce niepewność. Wziął się jednak do ciężkiej pracy. Zmężniał - zauważa Górniak. Efektem jest medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.
Cendrowski w Obornikach spisywał się świetnie już od samego początku. Po walkach grupowych był drugi w drabince pucharowej. Potem w tej fazie zdecydowanie wygrał cztery pojedynki i dopiero w finale wpadł na rywala, który okazał się lepszy. Jakub Gorczyca to jednak krajowy lider w tej kategorii wiekowej.
Trzeci medal - brązowy - dla Dolnego Śląska wywalczył Marcin Siwek (Szpada Wrocław). Najwięcej krążków - aż 11 (w tym cztery złote) - pojechało na Mazowsze. To właśnie woj. mazowieckie wygrało klasyfikację punktową w szermierce w ramach OOM (310 pkt.). Dolny Śląsk uplasował się na szóstej pozycji (142).
- To było zakończenie sezonu i uważam, że poziom mieliśmy bardzo wysoki. Już walki eliminacyjne były bardzo dobre. Jeśli chodzi o Dolnoślązaków - trzy medale to dorobek zgodny z oczekiwaniami - uważa Kazimierz Górniak.
Szermiercze imprezy robione na Dolnym Śląsku przez niego i przez Kolejarza Wrocław od dawna organizacyjnie stoją na wysokim poziomie. Nie inaczej było tym razem. - Byłem zaskoczony świetną współpracą z całą załogą. Cała ekipa OSiR-u w Obornikach była na nasze każde zawołanie. Wywiązywała się ze swoich obowiązków wspaniale. To też zasługa pani dyrektor Izabeli Banach-Szymanek. Muszę powiedzieć, że nawet od jednego z moich oponentów usłyszałem, że przez 20 lat takiej olimpiady nie widział - uśmiecha się delikatnie prezes wrocławskiego Kolejarza.
Wszystko miało olimpijski sznyt. Na otwarcie poleciał muzyczny motyw z filmu „Most na rzece Kwai”, była olimpijska flaga, na maszt wciągnięto też flagi: Polski, Dolnego Śląska i Obornik Śląskich. Na końcu medaliści usłyszeli oczywiście We Are the Champions zespołu Queen. - Widziałem, jak prężyli się na podium - cieszy się Kazimierz Górniak, ale zaraz dodaje, że cała organizacja to ciężka praca.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?