Opera Krakowska zaaplikuje nam duży zastrzyk emocji. Na scenie, na dziedzińcu wawelskim i w Krynicy-

– _Naszą ideą było zrobienie spektaklu złożonego z miniatur choreograficznych. Takiego spektaklu nie było w naszym repertuarze _– mówiła wczoraj Elena Korpusenko, kierująca baletem opery.

– _Dość mocno z panią Eleną spieraliśmy się o tytuł, ostatecznie popatrzyliśmy sobie w oczy; z takimi emocjami rozmawialiśmy o __tym tytule, że już sam się narzucił _– ujawnił dyrektor Opery Bogusław Nowak, komplementując twórców spektaklu – obie choreografki, znane z innych przedstawień na tej scenie, oraz Jacka Tyskiego, który z zespołem Opery Krakowskiej spotkał się po raz pierwszy.

Spektakl opowie o intymnych przeżyciach, emocjach, uczuciach, a jego aurę będzie współtworzyć muzyka Arvo Pärta („Mirror in a mirror”), Johannesa Brahmsa (fragmenty „Koncertu skrzypcowego D-dur”, „I Sonaty skrzypcowej G-dur”, „Serenady nr 2 A-dur” oraz „Intermezza A-dur” op. 118), Piotra Czajkowskiego (uwertura-fantazja z „Romea i Julii”) oraz Krzysztofa Pendereckiego („III Kwartet smyczkowy”). Scenografia i kostiumy to dzieło Anny Sekuły.

Piątkowa premiera zostanie powtórzona w sobotę, również o godz. 18.30. Wydarzeniu będzie towarzyszyć wystawa fotografii Dariusza Pawelca, który dokumentował powstawanie spektaklu.

14 czerwca zacznie się XIX Letni Festiwal Opery Krakowskiej. W programie wiele atrakcji, z których największą bez wątpienia będzie koncert na dziedzińcu wawelskim. Widzowie wykupili już niemal wszystkie bilety i nic dziwnego, bo usłyszą Piotra Beczałę, najbardziej znanego dziś na świecie polskiego tenora, ale i kantatę „Carmina Burana” Carla Orffa, zagraną na tymże dziedzińcu już trzykrotnie.

Ciąg dalszy operowych i muzycznych wrażeń w sierpniu. Ósmego rozpocznie się w Krynicy 49. Festiwal im. Jana Kiepury, który podobnie jak w ub. roku współtworzy Opera Krakowska. Wiele jej gwiazd zabłyśnie w uzdrowisku; choćby Małgorzata Walewska wspólnie z Motion Trio.