W Regietowie trwają przygotowania do sobotniej opery. Rigolleto ma swoje wymagania. Stanisław Ciuba, dyrektor stadniny, którego udało się złapać na telefon, był wyraźnie zajęty. Do stadniny lada chwila miała przyjechać pierwsza ekipa z Teatru Wielkiego w Warszawie. Trzeba było w końcu zająć się przygotowaniem sceny.
- Będzie trochę inaczej - mówi Ciuba. - No, pięknie będzie - dodaje trochę tajemniczo.
Bilety jeszcze są, dyrektor wprawdzie zapowiada, że w razie konieczności dostawione zostaną jeszcze ławki, ale wiadomo - kto pierwszy ten lepszy, bo i miejsce wtedy będzie lepsze.
Scena jest naprawdę duża, doskonale wszystko widać, ale w Regietowie bywały takie opery, że nawet ona nie pomogła, a najbardziej zdesperowani, w tym pisząca te słowa, siedzieli przed sceną, na trawie, na samochodowych dywanikach. Tylko raz nie udało się zagrać pod chmurką. Pamiętna „Halka” została wystawiona w ujeżdżalni - lało wtedy jak z wiadra, trawnik przed sceną był jak gąbka. Chlupało przy każdym kroku.
- Wszystkie starania o pogodę na sobotę zostały poczynione - zapewnia Ciuba.
Na wszelki wypadek, plan „b”, jest opracowany. Tyły zabezpieczone. Jakkolwiek by nie było, operetka zostanie wystawiona.
Narratorem będzie niezastąpiony w swoje roli Andrzej Krusiewicz. Na scenie zobaczymy doskonale znanego Roberta Dymowskiego, Magdalenę Idzik i Andrzeja Wiśniewskiego. Zagra orkiestra Impresione.
W niedzielę, artyści Opery Narodowej, pojadą do cerkwi w Brunarach Wyżnych. O godz. 11 odprawiona tam zostanie msza święta, goście zaś zadbają o oprawę muzyczną. Po mszy odbędzie się koncert pod tytułem Póki Polska Żyje w Nas.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
