Waldemar Domański Fot. Anna Kaczmarz
Śpiew, będący przedłużeniem mowy towarzyszy człowiekowi od zawsze. Nasi przodkowie szybko zorientowali się, że jest on niezbędny do życia; służy nie tylko zabawie i rozrywce, ale także porządkuje myśli, pozwala zająć odpowiednie stanowisko, wyraża ideę, pokazuje stan ducha. Sokrates twierdził, że wychowanie przez muzykę jest najbardziej znakomite, bo "rytm i harmonia wnikają w duszę i pobudzają odwagę".
Pieśni stanowiły także doskonałą przechowalnię informacji historycznych. Dla niepiśmiennych stawały się historią narodu, niemal gazetą. Było je łatwo zapamiętać, a rytm i melodia nie pozwalały na przekręcenie słów. Stawały się ważną opowieścią nanizaną na dźwięki.
Cyfrowa biblioteka
Na Kazimierzu w Krakowie, na terenie starej zajezdni tramwajowej, w niewielkim budynku, dziś wyremontowanym i unowocześnionym, znajduje się Biblioteka Polskiej Piosenki. To jedna z najmniejszych miejskich instytucji kultury. W kilku pomieszczeniach pracuje raptem parę osób. - W swoich zbiorach mamy około 34 tysiące piosenek, z czego połowa to piosenki historyczne. Zbieramy utwory, opracowujemy je naukowo i publikujemy w internecie z bogatą bibliografią, wersjami tekstu, nutami oraz nagraniami. - mówi Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki. - U nas znajduje się 63 tys. tzw. rekordów, w tym 2 tys. to kompletne biogramy i historie zespołów.
Ruch w BPP panuje ogromny, ale głównie w świecie wirtualnym. Choć w siedzibie instytucji jest mała czytelnia, gdzie parę dni temu montowano nowoczesne komputery, fani polskich piosenek, korzystają przede wszystkim z cyfrowej biblioteki. - Zainteresowanie jest ogromne. Gdy dwa lata temu podczas matur pojawiło się pytanie dotyczące hymnu narodowego, zwracano się do nas z prośbą o rozstrzygnięcie sporu dotyczącego wer-sji tekstu.
Większość z 34 tysięcy piosenek nie została jeszcze opracowana. Jednak już od wielu miesięcy na stronie biblioteki można odnaleźć "Śpiewnik Polaka", obejmujący 115 najbardziej popularnych utworów patriotycznych i hymnicznych, z różnych lat, które zostały drobiazgowo opracowane, m.in. z wersjami tekstu, nutami i plikami dźwiękowymi: prezentującymi wykonania pieśni oraz akompaniament.
Modlitwa przed bitwą
W "Śpiewniku Polaka" znajdują się zarówno piosenki oddające klimat patriotyczny np. "O mój rozmarynie", czy "Hej, hej ułani" jak i pieśni, które z czasem stały się hymnami. - Nie ma recepty na pisanie wielkich pieśni. Tego nie da się zaplanować, ustalić, znaleźć przepisu. Tak naprawdę to naród decyduje, które z piosenek staną się hymnami. Jedno jest pewne: hymn musi mieć uniwersalny tekst - mówi Waldemar Domański.
Najstarszą pieśnią, która funkcjonowała w Polsce niczym hymn była "Bogurodzica", rycerska pieśń, będąca modlitwą rycerzy. Jan Długosz w kronice stwierdził, że ta pieśń ojczysta zabrzmiała przed bitwą pod Grunwaldem. Do dziś nie wiemy, kto jest autorem tekstu i melodii, opartej na chorale gregoriańskim. Pieśń powstała prawdopodobnie pod koniec XIII wieku, ale pierwszy zapis melodii i tekstu pochodzi z początku XV wieku i znajduje się w rękopisie przechowywanym w Bibliotece Jagiellońskiej, zawierającym średniowieczne kazania łacińskie na niedziele i święta. Utwór cieszył się ogromną popularnością; w XV wieku miał 27 zwrotek! "Bogurodzica" była śpiewana także podczas koronacji królów, dlatego też uważano ją za hymn Jagiellonów. Pozycje hymnu utraciła w XVI wieku.
- Uroczyste wykonanie z udziałem 5 tysięcy osób odbyło się 11 listopada 2005 roku na Rynku Głównym podczas "Lekcji śpiewania" - wspomina Waldemar Domański. - Jeżeli dobrze pamiętam Po raz ostatni w Krakowie "Bogurodzica" zabrzmiała 3 sierpnia 2008 roku pod Sukiennicami, w czasie uroczystej przysięgi ostatniego rocznika żołnierzy z poboru.
Dla ujarzmionych
"Mazurek Dąbrowskiego" narodził się we Włoszech w Reggio w 1797 roku. Powstał na cześć Henryka Dąbrowskiego i jego Legionów Polskich założonych przy armii Napoleona Bonaparte. - Trudno sobie wyobrazić moment powstania mazurka, ale do naszych czasów przetrwały opisy, że tego lipcowego wieczora wino lało się strumieniami a starszyzna oddziałów wpatrywała się w Józefa Wybickiego, który coś pisał, po czym wstał i przeczytał: "Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy. Co nam obca moc wydarła, szablą odbijemy" - mówi Waldemar Domański.
Autor melodii opartej na ludowym mazurze jest nieznany. Melodia była podobno w tamtych latach tak popularna, że wszyscy ją potrafili zanucić. Przez lata niektórzy błędnie przypisywali mazurka Kleofasowi Ogińskiemu. Roman Kaleta w książce "Oświeceni i sentymentalni" oraz Stanisław Hadyna w "Drodze do hymnu" zauważają, że melodia mazurka na 40 lat przed powstaniem utworu była znana z produkowanych w Gdańsku zegarów z kurantem. Taki zegar, wykonany w połowie XVIII wieku przez Franciszka Bellaira, znajdował się m.in. na dworze hrabiego Pusłowskiego, na Pomorzu. Warto wspomnieć, że Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" także wspomina zegar grający mazurka.
Mazurek Dąbrowskiego bardzo się przyjął. Legioniści często go nucili, niektórzy zmieniając słowa, co spotykało się z niezadowoleniem generała Dąbrowskiego. Śpiewali m.in.: "Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy. Gorzałeczka nie skwaśniała, bo my ją pijemy".
Po upadku powstania listopadowego "Mazurek Dąbrowskiego" stał się popularny w całej Europie. Uważano go za pieśń ujarzmionych i uciskanych, za pieśń wolności. Na jego melodię Serbowie, Słowacy a także Jugosłowianie napisali swoje hymny narodowe. Mazurek śpiewany był nawet w Niemczech, po niemiecku a pierwsza zwrotka brzmiała: "Noch is Polen nicht verlören". Był w sumie tłumaczony na 18 języków, a na niektóre z nich nawet wielokrotnie.
Biuro pieśni
Dziś aż trudno uwierzyć, że Tadeusz Kościuszko był bardzo zazdrosny o "Mazurka Dąbrowskiego", który niemal od razu stał się nieoficjalnym hymnem Polski. Niechętny był sławie Dąbrowskiego, który jako były oficer pruski bardzo słabo mówił po polsku. W liście do Józefa Wybickiego, z sierpnia z 1798 roku kąśliwie pisał: "znasz ile pieśni entuzjazmu wpadają w duszę ludzi (...) chciej je przeto pomiędzy współziomków pomnażać".
Tadeusz Kościuszko zdawał sobie sprawę, że nic tak dobrze nie pokazuje chwały, męstwa i zwycięstwa, jak pieśni, które przynoszą ogromną popularność wśród niepiśmiennego ludu.
W trakcie i po Insurekcji Kościuszkowskiej o nim samym powstało ponad 60 utworów. - Wygląda to jakby Kościuszko miał grupę osób, które pisały pieśni na zamówienie. Niemal biuro propagandowe - mówi Waldemar Domański.
Mimo tej rekordowej ilości żadna z pieśni nie zyskała rangi "Mazurka Dąbrowskiego".
Jaki hymn
"Mazurek" stał się oficjalnym hymnem Polski za sprawą wydanego w 1927 roku okólnika Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Zanim to jednak nastąpiło musiał pokonać innych konkurentów do hymnu, wśród których znalazły się popularne pieśni m.in. "Boże coś Polskę" z 1816 roku z tekstem kilku autorów, tych znanych z nazwiska jak Alojzy Feliński czy Antoni Gorecki, jak i anonimowych twórców oraz z muzyką Jana Nepomucena Kaszewskiego, ale mocno inspirowaną arią z opery "Le Secret" Jeana Pierre'a Soliégo; czy "Hymn do miłości ojczyzny", który powstał w 1773 roku do wiersza Ignacego Krasickiego, do którego pierwotna muzyka zaginęła a utwór powiązany został z melodią Wojciecha Sowińskiego, powstałą w 1831 roku.
Wśród ubiegających się o miano hymnu narodowego znalazła się także "My, Pierwsza brygada", ulubiona pieśń Piłsudskiego. Marszałek podczas Zjazdu Legionistów w Lublinie w 1924 roku nobilitował ją do miana hymnu legionowego mówiąc: "Dziękuję Panom za najdumniejszą pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła". Piłsudski śpiewał tę pieśń chętnie, choć jak wspominał na łamach paryskich "Zeszytów historycznych" w 1985 roku Wacław Jędrzejewicz: "głosu nie miał za grosz".
W latach międzywojennych "Pierwszej brygadzie" towarzyszył mocno relacjonowany w mediach spór. O autorstwo tekstu walczyli: Tadeusz Biernacki i Andrzej Hałaciński. Sprawę polecił rozwiązać także Piłsudski; zwoływany był sąd polubowny. Rozwikłanie jej zabrało wiele lat i dziś za autorów uznaje się obydwu tekściarzy, dzieląc pomiędzy nich poszczególne zwrotki. Muzyka tej pieśni jest anonimowa; była marszem granym przez strażacką orkiestrę dętą w Kielcach.
U fryzjera
"Rota", pieśń o rodowodzie krakowskim, także była rozważana, jako kandydatka na hymn narodowy. Wszystko zaczęło się, gdy będąc w 1908 roku w Cieszynie, Maria Konopnicka dowiedziała się, że kilka lat wcześniej młodzież z Wrześni nie chciała odmawiać pacierza po niemiecku, za co została przez pedagogów pobita. Sprawa ją zbulwersowała, więc napisała wiersz będący protestem przeciw ustawie wywłaszczeniowej w zaborze pruskim.
Feliks Nowowiejski, kompozytor i organista mieszkający wówczas w Krakowie przyszedł do fryzjera przy ul. Floriańskiej i czekając na swoją kolej w piśmie dla kobiet "Przodownica" przeczytał wiersz Konopnickiej "Pobudka". Wrażenie wywarło to na nim ogromne, zrezygnował z golenia, pobiegł na Planty i w ciągu godzinnego spaceru skomponował muzykę "Roty". Publiczne prawykonanie utworu odbyło się 15 lipca 1910 roku podczas odsłonięcia Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie.
- W zeszłym roku na 100-lecie odsłonięcia pomnika udało nam się zorganizować blisko 2 tysiące śpiewaków z ponad 50 chórów. Wszyscy - podobnie jak za czasów odsłonięcia pomnika - przyjechali na własny koszt i wspólnie wykonali "Rotę". Była to powtórka prawykonania - mówi Waldemar Domański.
*
Dopiero 31 stycznia 1980 roku Sejm Polski ogłosił "Ustawę o godle, barwie i hymnie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej", w której hymn "Jeszcze Polska nie zginęła" opublikowany został z obowiązującym tekstem i zapisem nutowym. "Mazurek Dąbrowskiego" wpisany został do Konstytucji w tonacji F-dur, a autorem wzorcowego opracowania na głos i fortepian został Kazimierz Sikorski.
Więcej informacji o polskich piosenkach można odnaleźć na www.bibliotekapiosenki.pl, stronie która ma blisko 600 tys. odsłon miesięcznie.
Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?