Edyta Sobieraj w Nautilusie
Edyta Sobieraj należy do tych artystów, których rozwój śledzi się z satysfakcją. Od prezentacji dyplomowej (w galerii Piano Nobile, w 1995 r.), sygnalizującej niebanalną osobowość, minęło trochę lat i wystaw zaświadczających o konsekwencji poszukiwań, o pracowitości - niekoniecznie modnej, ale wciąż przydatnej, artyście też.
- Dla mnie tworzenie nie jest rzeczą beztroską. Im więcej ma się świadomości, tym to jest trudniejsze - mówi Edyta Sobieraj w roku 2005, w wywiadzie, jaki z malarką przeprowadziła Monika Branicka.
Nowe obrazy krakowskiej artystki, 35 prac na płótnie i na papierze, z lat 2004 - 2005, można obecnie oglądać na wystawie w Salonie Antykwarycznym Nautilus przy ul. św. Tomasza 8. "Opowieść o rzeczach niepotrzebnych" to utrzymana w bardzo zdyscyplinowanej gamie barwnej, pełna pięknego światła, ballada o czasie. "Pozują" do niej stare, zdezelowane przedmioty, które kiedyś miały użyteczność i urodę, dziś trwanie wbrew porzuceniu, zachowywanie - mimo wszystko - śladu ręki, która je wykonała, a może i czyjegoś kawałka życia.
Edyta Sobieraj należy do pokolenia, które najchętniej wypowiada się na dużych formatach płócien. Na wystawie w Nautilusie obok formatów 150 x 180 cm mamy prace małe, bardzo lakoniczne, a przecież o dużej sile wyrazu i oddziaływania.
- Nie myślę o tym, czy chcę być współczesna. Chcę być prawdziwa - wyznaje artystka. Wystawa zaświadcza, że nie są to tylko słowa.
(AN)
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?