Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Optymizm przed Soczi

Redakcja
Nowotarżanka Aleksandra Król Puchar Świata zainauguruje w weekend zawodami we Włoszech FOT. ARCHIWUM
Nowotarżanka Aleksandra Król Puchar Świata zainauguruje w weekend zawodami we Włoszech FOT. ARCHIWUM
ROZMOWA. Snowboardzistka ALEKSANDRA KRÓL liczy na dobry start w PŚ i w igrzyskach

Nowotarżanka Aleksandra Król Puchar Świata zainauguruje w weekend zawodami we Włoszech FOT. ARCHIWUM

- Jak nastroje tuż przed oficjalną inauguracją sezonu?

- Przyznam, że bardzo dobre. Humor dopisuje, bo i forma sportowa wydaje się być odpowiednia. Mam za sobą już trzy starty. W Pucharze Ameryki z udziałem niemal całej światowej czołówki wywalczyłam 6. miejsce w slalomie równoległym, co prognozuje bardzo dobry wynik w Pucharze Świata. Zajęłam tam jeszcze 14. lokatę w slalomie, ale w gigancie znalazłam się już poza finałową "16". Z kolei w miniony weekend miałam zawody Pucharu Europy, w których po raz kolejny startowała światowa czołówka. W gigancie byłam 8. Dzień później zaliczyłam upadek i nie udało mi się wejść do finałowej "16". Ogólnie wyniki są bardzo, bardzo dobre. Najlepsze od pamiętnego drugiego miejsca w Moskwie w poprzednim sezonie.

- Tak dobre rezultaty to zapewne efekt dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego.

- Na pewno, choć nie wszystko przebiegało tak, jak byśmy sobie życzyli. Wraz z moim trenerem Piotrem Jankowiczem przygotowania rozpoczęliśmy w maju. W sierpniu już zaczęliśmy zajęcia na śniegu. Trenowaliśmy we Włoszech, Austrii i Szwajcarii. Tysiące kilometrów spędziliśmy w busie. Niestety, troszkę pogoda nam nie dopisała. Bardzo dużo sypało, co sprawiało, że warunki do trenowania były trudne. Nie zraziło mnie to do ciężkiej pracy. Przyznam, że tak ciężkiego okresu przygotowawczego jeszcze nie miałam.

- Dużo Pani sobie obiecuje po pierwszych zawodach PŚ, w weekend we włoskiej miejscowości Carezza?

- Plany troszkę krzyżuje mi kontuzja, jakiej nabawiłam się w trakcie jednego z treningów w hali. Przy skakaniu na drewniane tzw. boksy, uderzyłam goleniem w kant, w dodatku tą nogą, którą miałam złamaną. Zrobił się krwiak. O tyle jest to problem, że akurat w tym miejscu zapięty jest but snowboardowy, co znacznie utrudnia gojenie. Mam jednak nadzieję, że ten uraz nie przeszkodzi mi w tym, aby dobrze zaprezentować się w pierwszych zawodach Pucharu Świata. Cel minimum to awans do czołowej "16".

- Cel numer jeden w tym sezonie o oczywiście igrzyska olimpijskie w Soczi.

- Tak. Udało mi się już uzyskać kwalifikację olimpijską, więc teraz wszystko podporządkuje temu, aby przygotować się jak najlepiej do igrzysk. Wszystko może się zdarzyć. Wierzę, że stać mnie, aby powtórzyć chociażby wynik z zeszłorocznych zawodów Pucharu Świata w Moskwie. Najważniejsze jest, aby wejść do finałowej "16". A wtedy pozostanie już tylko ściganie, czyli coś, co najbardziej lubię.

- Jak będą wyglądały te trzy miesiące przed startem na igrzyskach?

- Na brak zajęć nie będę narzekać. Chcę zaliczyć wszystkie Puchary Świata. Przed igrzyskami będzie ich pięć. Do tego dochodzą jeszcze inne zawody, czy to w Pucharze Europy, czy na uniwersjadzie. Sporo wyzwań przede mną.

Rozmawiał Maciej Zubek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski