Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orbita o krok od zwycięstwa w Czechach

(ŻUK)
Chłopcy z Orbity Bukowno mieli się z czego cieszyć
Chłopcy z Orbity Bukowno mieli się z czego cieszyć Fot. zbiory klubu
Piłka nożna. Rewelacyjnie spisały się w Czechach drużyny Orbity Bukowno. W bardzo silnie obsadzonych międzynarodowych turniejach, w których startowały po 24 zespoły. Chłopcy z 2004 r. zajęli drugie miejsce, zaś rocznik 2006 był trzeci.

Na dodatek najlepszymi zawodnikami obu turniejów wybrano zawodników Orbity – Dominika Sambora i Borysa Woźniczkę.

Drużyna rocznika 2006/07 zagrała w turnieju w Olsanach. W grupie A chłopcy z Buko-wna pokonali gospodarzy, a następnie w kapitalnym stylu 4:1 rozbili Opavę i z kompletem zwycięstw zakończyli występy w grupie. Drugi zespół zajął w swojej grupie 3. miejsce i zakwalifikował się do gier o miejsca 9 –12 (ostatecznie skończył na 12.).

W fazie finałowej w pierwszym meczu zremisował z Racą Bratysława 4:4, w drugim przegrał ze Spartakiem Trnava 1:2, W ostatnim meczu – z Senecem – Orbita szybko straciła gola, ale wyrównała. Piłka odbijała się od lewego słupka, potem od prawego, a w końcu od poprzeczki. Rywal miał więcej szczęścia i wyszedł na prowadzenie. W ostatniej akcji meczu Orbita miała róg. Wtedy w niezwykłym stylu Bartek Rasała tak posłał piłkę, że potężny bramkarz Seneca wpadł razem z nią do bramki.

Jeszcze mocniej obsadzony był drugi turniej – w Rosicach koło Brna – w którym wziął udział rocznik 2004. W tak silnym turnieju zespół Orbity jeszcze nie grał. Zaczął od sensacyjnego rozbicia 5:2 Banika Ostrawa, potem przyszedł remis 4:4 ze Śląskiem Wrocław i porażka 0:1 z Opavą. Następnego dnia Orbita wygrała sześć z siedmiu meczów i zajęła pierwsze miejsce w grupie.

W ćwierćfinale bukownianie zagrali z czwartym w drugiej grupie GKS-em Katowice. 3:0 nie pozostawiło żadnych złudzeń kto jest lepszy! W półfinale pokonali Koszyce 2:1. Finał z gospodarzami też zapowiadał się bardzo dobrze. Przy prowadzeniu 2:0 wydawało się, że nic nie powinno odebrać Orbicie pierwszego zwycięstwa w turnieju międzynarodowym. Niestety przeciwnikom pomógł… arbiter. Gdyby nie zaliczony gol na 2:2, choć piłka odbiła się przed linią, losy meczu mogły potoczyć się inaczej. Orbita przegrała 2:4, wywalczyła jednak w pięknym stylu drugie miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski