Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orkan nadal słaby

Maciej Zubek
Olimpia Pisarzowa (w niebieskich strojach) przez cały czas kontrolowała przebieg meczu
Olimpia Pisarzowa (w niebieskich strojach) przez cały czas kontrolowała przebieg meczu Fot. Maciej Zubek
Olimpia z łatwością wypunktowała pogrążonego w kryzysie rywala z Raby Wyżnej

Orkan Raba Wyżna 0
Olimpia Pisarzowa 4 (2)

Bramki: 0:1 Nieć 21, 0:2 Lenart 34 samob., 0:3 Smoleń 64, 0:4 Kubicki 82.

Orkan: Szklarz (65 D. Możdżeń) - K. Rapta (46 K. Traczyk), Skwarek, Lenart, Dziechciowski (65 Świder) - Pluta, Teper, Kasiniak (85 Bochnak), Skawski, Gromczak - Możdżeń.

Olimpia: Tomasik - Górski, Koralik, Olszanecki, PociechaI - Smoleń, Szkaradek, Nieć (82 Tumidaj), Dudek, Wańczyk - Kubicki.

Sędziował: Piotr Firlit (Gorlice).
Widzów: 50.

Pierwsi w tym meczu okazję bramkową stworzyli sobie gospodarze. W 4 min po dośrodkowaniu Pluty, wbiegający w pole karne Gromczak fatalnie spudłował, uderzając piłkę głową. Z czasem zaczęła uwidaczniać się przewaga przyjezdnych, którzy byli lepiej zorganizowani.

Pierwszego gola sprezentował im bramkarz Orkana Szklarz, który kopnął piłkę wprost pod nogi Niecia, a ten natychmiast z 16 metrów oddał strzał i futbolówka wpadła do bramki. W 34 min było już 0:2, po samobójczym trafieniu Lenarta, którego nastrzelił Szkaradek. Tuż przed przerwą bliski zdobycia gola kontaktowego był dla gospodarzy Rapta, ale uderzył nad poprzeczką.

Gospodarze na drugą połowę wyszli jeszcze z wiarą w to, że nie wszystko stracone. W 58 min ładną, dynamiczną indywidualną akcję przeprowadził Pluta, ale z jego strzałem poradził sobie Tomasik. Zapędy Orkana goście ostudzili w 64 min. Kolejny kiks w defensywie gospodarzy i głową do ich bramki trafił Smoleń. W 73 min po uderzeniu Kubickiego piłka trafiła w słupek, po czym zatrzymała się na linii bramkowej. W 79 min kolejne „pudło” zaliczył Gromczak. W 82 min Olimpia cieszyła się z gola numer cztery. Defensywę gospodarzy rozmontował duet Nieć - Kubicki. Pierwszy dogrywał, drugi precyzyjnie główkował.

Jeszcze w samej końcówce okazje na kolejne gole dla przyjezdnych mieli: Kubicki (uderzył obok bramki) i Pociecha (D. Możdżeń sparował jego strzał na rzut rożny).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski