Orkan Sabina nadal utrudnia życie w powiecie krakowskim. Strażacy wciąż interweniują

WIDEO: Krótki wywiad

Po poniedziałkowych interwencjach strażaków po wichurach, które powaliły drzewa i zrywały dachówki z domów, dziś sytuacja powtarza się. - Dysponujemy jednostki straży na interwencje, głównie to powalone drzewa i połamane gałęzie, które blokują drogi. Od rana zastępy z naszej jednostki wyjeżdżały 10 razy - mówi dyżurny Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP Skawina.

W poniedziałek przez porywisty wiatr najbardziej ucierpiała Skawina, potem nocą i we wtorek silne podmuchy narobiły szkód także w innych miejscach powiatu. Powaliły drzewa m.in. w Masłomiącej w gminie Michałowice, Zelkowie w gminie Zabierzów. Wszędzie z pomocą spieszyli strażacy z OSP Michałowice i OSP Bolechowice usuwali konary drzew i gałęzie z dróg.

W Prandocinie Iłach w gminie Słomniki we wtorek na drodze krajowej nr 7 porywisty wiatr przewrócił przyczepkę. Z pomocą w postawieniu pojazdu na koła pospieszyli strażacy z OSP Słomniki i OSP Wężerów. Zabezpieczyli miejsce działań, odpięli banery reklamowe z przyczepki postawili ją na koła, a następnie odholowali w bezpieczne miejsce na pobliską stację benzynową.

Wcześniej w poniedziałkowy wieczór słomniccy strażacy zostali zadysponowani do pomocy mieszkańcom ul. Niecałej w Słomnikach, gdzie z jednego z budynków mieszkalnych wiatr zerwał blachę z dachu. Oświetlili terenu działań i zabezpieczyli odrywającą się blachy z dachu.

Przypomnijmy, że w poniedziałek strażacy z JRG Skawina interweniowali kilkanaście razy. W jednej z wiosek pod Skawina wiatr zrywach dachówki z budynku, natomiast w Skawinie przy Zespole Szkół Techniczko-Ekonomicznych wyrwał drzewo z korzeniami.