Atutem stawianych w całym kraju popularnych "Orlików" miała być ich funkcjonalność i dostępność. Na chłopski rozum, sztuczna murawa i oświetlenie są chyba po to, by np. móc sobie pograć w piłkę także zimą, gdy aura stwarza taką możliwość. Okazuje się, że w praktyce bywa z tym różnie.
W Oświęcimiu kompleks sztucznych boisk sportowych powstał przy Powiatowym Zespole nr 2. Przedstawicieli klubów piłkarskich z okolicy ostatnio tęgo zdziwiło to, że pojawił się problem z oświetleniem po zmroku.
- Sytuacja finansowa szkoły jest trudna. Od momentu powstania placówki zapewne nie było tak ciężko. Nie jest to tajemnica. A zatem musimy oszczędzać. Ograniczyliśmy np. oświetlenie na parkingu głównym, wyłączyliśmy kilka lamp przed szkołą, modernizujemy system cieplny, żeby był bardziej efektywny. Liczy się każda złotówka - tłumaczy Jacek Stoch, dyrektor PZ nr 2.
Dyrektor potwierdza, że wydał polecenie, by nie włączać oświetlenia na "Orliku" po godz. 18. Kłopoty finansowe są pokłosiem głośnych problemów z naliczaniem subwencji oświatowej. Finał jest taki, że teraz trzeba zaciskać pasa.
- Jak ktoś będzie grał pół czy godzinę dłużej, to nie ma problemu. Jednak na to, by światło świeciło się dzień w dzień od godz. 18 do 22 nas po prostu w tej sytuacji nie stać, ponieważ w ciągu miesiąca pochłania to całkiem spore kwoty. Kluby powinny podejść do tego problemu ze zrozumieniem. To przecież nie wynika z naszej złej woli - mówi Jacek Stoch.
Przypomina, że "Orliki" powstały głównie z myślą o zwykłych mieszkańcach, młodzieży, czyli osobach i grupach niezrzeszonych, a nie o klubach sportowych, które mają wszak własne boiska i budżety. - Mimo to, chcemy wspierać kluby piłkarskie i dlatego przez całą zimę miały one możliwość odbywania treningów na "Orliku" - podkreśla dyr. Stoch. - Od 1 marca do 30 listopada zajęcia na obiekcie organizują dwaj animatorzy zatrudnieni przez PZ nr 2 i Małopolski Szkolny Związek Sportowy, którzy w swoich rozkładach zajęć również znajdują miejsce na gry i treningi dla Unii, Soły, Zaborzanki czy Iskry Brzezinka. A poza tym już za trzy tygodnie nastąpi zmiana czasu na letni. Dzień się wydłuża i będzie można grać przy świetle dziennym do późna - dodaje.
Gdzie indziej kwestię dostępności "Orlika" rozwiązano jeszcze inaczej: - Zgodnie z instrukcją użytkowania nawierzchni ze sztucznej trawy, nie wolno korzystać z niej przy ujemnych temperaturach. Dlatego zimą, boiska "Orlika" były zamknięte. Uruchomimy je, gdy ustąpią mrozy - mówi Jarosław Medyński, rzecznik olkuskiego magistratu.
W Chełmku zima niby ta sama, ale orlikowe boiska są czynne. Z oświetleniem też nie ma kłopotu. - W grudniu i styczniu, ze względu na opady śniegu, nie grano. Teraz nasz "Orlik" hula! - zapewnia Marek Idzik, dyrektor Samorządowego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Chełmku.
PAWEŁ PLINTA, (SYP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?