Orszak Trzech Króli w Krakowie. Kardynał Dziwisz: Kościół w Polsce nie ma politycznych ambicji

Wszyscy uczestnicy tego z roku na rok coraz bardziej popularnego wydarzenia spotkali się na Rynku Głównym. Tutaj pokłonili się Świętej Rodzinie z dzieciątkiem i wysłuchali kolęd. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, apelował do krakowian, by okazując polską gościnność, przyjmowali do swoich domów młodych pielgrzymów, którzy w lipcu przyjadą pod Wawel.

Autor: Adam Wojnar

Krakowski orszak Trzech Króli, zanim wyruszył z trzech punktów miasta, poprzedziły msze św. odprawione w kościołach św. Floriana, sióstr sercanek i w katedrze na Wawelu, gdzie eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski mówił w homilii, że Kościół w Polsce „nie ma politycznych ambicji”.

Podkreślając, że Polacy zawsze byli związani z Kościołem, przekonywał: - Mamy większe ambicje. Pragniemy już tu na ziemi, w naszych sercach, w naszych rodzinach, w naszych wspólnotach i środowiskach budować Boże królestwo miłości i solidarności, przebaczenia, pojednania i pokoju.

Kard. Dziwisz przypominał, że w tym roku mija 1050 lat od chrztu Polski. - Wymowny jest fakt, że dzieje wiary i Kościoła splatają się z dziejami polskiej państwowości, budowania polskiej kultury i polskiej tożsamości. Możemy powiedzieć, że jako naród wzrastaliśmy w blaskach prawdy o Jezusie Chrystusie, o tym, co On wniósł i cały czas wnosi w dzieje człowieka - mówił metropolita krakowski.

Po nabożeństwie kardynał Dziwisz tradycyjnie przywitał króla Kacpra, stojącego na czele „czerwonego” orszaku, symbolizującego kontynent europejski i razem z nim poprowadził wiernych Drogą Królewską z Wawelu na Rynek. Tam, około południa, trzej królowie, jak każe tradycja, pokłonili się stojącej na scenie przed Ratuszem Świętej Rodzinie i Dzieciątku.