- I słusznie - mówi Marek Holocher, trener Orła Piaski Wielkie. - Jestem przeciwny rozpoczynaniu rundy rewanżowej w sytuacji, gdy okienko transferowe jest zamknięte, a zawodnicy jadą już na „oparach”. Poza tym pewnie nie tylko my mamy problemy z treningami, bo dzień jest coraz krótszy.
Orzeł akurat radzi sobie dobrze, w tabeli jest drugi, będąc gorszym tylko o... bramkę od liderującej Jutrzenki Giebułtów. Przed nim jeszcze mecze z dołującą Kalwarianką (dziś, wyjazd) i mającym III-ligowe aspiracje MKS Trzebinia-Siersza. Czy celem krakowian jest 1. lokata na koniec rundy? - Nie podchodzimy tak do sprawy. Chcemy przede wszystkim zabezpieczyć się punktowo, żeby mieć w miarę spokojną wiosnę. Na razie nie patrzymy na miejsca - mówi Holocher. - Wynik punktowy (28 „oczek” po 13 kolejkach - przyp.) w tej chwili jest zupełnie przyzwoity, aczkolwiek trzeba by jeszcze coś dorzucić.
Orzeł odniósł w tym sezonie najwięcej zwycięstw (9), a szkoleniowiec podkreśla: - Remisujemy bardzo, bardzo rzadko, bo zawsze gramy o pełną pulę.
W dzisiejszym spotkaniu zabraknie w Orle kontuzjowanego Damiana Kubery.
Prowadząca Jutrzenka zmierzy się w Kleczy z mocną Iskrą. O mistrzostwo jesieni walczą także Wiślanie Jaśkowice (6 zwycięstw z rzędu!) i MKS Trzebinia-Siersza, które mają po 26 punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?