Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osa idzie spać

Redakcja
Chciałem wykorzystać ciepły dzień i zażyć ostatniej być może w tym roku słonecznej kąpieli. Wybrałem zaciszne miejsce i ledwie wyciągnąłem rozkosznie spragnione ciepła kości, gdy nad głową zaczęła mi krążyć osa. Po chwili kilka następnych pikujących owadów definitywnie zakończyło mój wypoczynek. Byłem wściekły, bo przez całe lato w sągu drewna nie było ani śladu osiego gniazda, więc skąd u licha nagle jesienią, w spokojnym miejscu, wyroiła się spora rodzinka jadowitych owadów? Czarno-żółte osy nie były jednak wcale agresywne i takie jakieś zbyt duże. Szczupłe robotnice mają góra dwa centymetry, a te były dobrze wypasione, większe, o solidnej posturze. Jednym słowem królowe. Zrobiły sobie zlot jakiś, albo coś w tym rodzaju. Tak przynajmniej w pierwszej chwili pomyślałem. To jednak nie były harce, królowe nie bawiły się w żadne tam spotkania, tylko wybierały sypialnię na zimę. Popękane bukowe polana, z odstającą korą, pełne były wygodnych i zacisznych szczelin. Suche drewno gwarantowało, że za kołnierz nie będzie kapać. Nic tylko wymościć sobie komnatkę i czekać wiosny. Głupie były! Koronowane głowy niby, ale ich owadzi móżdżek nie mógł im podpowiedzieć, że pakowały się w śmiertelną pułapkę. Drewno przecież trafi prędzej czy później na kominek, a ich królewskie mości pójdą z dymem. Już wiedziałem, co czeka mnie nadchodzącej zimy: będę wytrzepywał z drewna śpiące osy i wynosił do altany. Będę troskliwie odrywał każdy kawałeczek kory, by wydłubać skulone i nieruchome owady. Kurcze, lubię te wścibskie i uzbrojone owady za zadziorność, szybki lot i łowieckie zdolności. Będę podglądał, jak wylecą w pierwsze ciepłe dni, by od razu, w pocie czoła klecić swoje gniazdka. Od czasu do czasu wypatrzę, jak ćwiartują schwytaną muchę, by pokarmić larwy. Wiem, że wszystkich nie ocalę, ale przynajmniej uspokoję sumienie, bo ja naprawdę lubię osy.

Leśny Dziennik

GRZEGORZ TABASZ
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski