Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ósemka jest coraz dalej od Cracovii [ZDJĘCIA]

Jacek Żukowski
Trwa fatalna seria Cracovii w meczach na własnym boisku. Krakowianie przegrali już po raz siódmy na dwanaście spotkań, są najsłabiej grającym zespołem w lidze w meczach u siebie
Trwa fatalna seria Cracovii w meczach na własnym boisku. Krakowianie przegrali już po raz siódmy na dwanaście spotkań, są najsłabiej grającym zespołem w lidze w meczach u siebie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
"Pasy" są w poważnym kryzysie, przegrały trzeci mecz wiosną i czwarty z rzędu. Na spokojne utrzymanie w lidze nie ma co liczyć. Fani zapalili race i klub musi liczyć się z karą, jaką nałoży wojewoda małopolski

Cracovia 0
Śląsk Wrocław 1 (1)

Bramki: 0:1 Paixao 45.

Cracovia: Pilarz 5 – Nykiel 5, Żytko 4, Mikulić 5, Marciniak 4 – Steblecki 4 (60 Dudzic), Boljević 4, Szeliga 5 (58 Danielewicz), Straus 5, Ntibazonkiza 6 – Kita 2 (46 Rakels 3).

Śląsk: Kelemen 7 – Ostrowski 4, Grodzicki 5, Kokoszka 5, Dudu 5 – Patejuk 6 (68 Zieliński), Hateley 5, Machaj 6 (74 Droppa), Stevanović 5 (90 Socha), Pich 6 – Paixao 7.

Sędziowali: Mariusz Złotek (Stalowa wola) oraz Maciej Wierzbowski (Gdańsk) i Radosław Siejka (Łódź). Widzów: 7652.

Gdy przegrywa się tak kluczowe mecze jak ten wczorajszy, gdy ponosi się 12. porażkę w 24. meczu w tym sezonie, gdy nie ma się napastnika z prawdziwego zdarzenia, czy można myśleć o miejscu w pierwszej ósemce ekstraklasy? Odpowiedź musi być jednoznaczna – nie!

Choć sytuacja pod względem punktowym nie wygląda tragicznie i Cracovia z powodzeniem może jeszcze odrobić stratę i znaleźć się nad kreską, to jednak trudno w to uwierzyć, patrząc na jej ostatnie mecze. Przegrała już czwarte z rzędu, spotkanie, a trzecie wiosną. Ma permanentne problemy w obronie, mimo zmieniającego się wciąż ustawienia. Ma niedowład w ataku wobec kontuzji Dawida Nowaka.

Czy sytuację poprawi transfer, jakiego krakowski klub dokonał w sobotę? Otóż pozyskał on Greka Giannisa Papadopo-ulosa, który w piątek rozwiązał kontrakt z greckim Arisem Saloniki i był wolnym zawodnikiem. Środkowy pomocnik ma prawie 25 lat (urodziny obchodzi 9 marca), ma 178 cm wzrostu, a piłkarską karierę rozpoczynał w Iraklisie Saloniki. W 2008 r. przeszedł do Olym-piakosu Pireus, gdzie grał przez trzy sezony i z klubem ze stolicy Grecji zdobył dwa mistrzostwa i puchar kraju. Następnie przez dwa lata grał w Dynamie Drezno w 2. Bundeslidze, a jesienią znów w Grecji, w Arisie (rozegrał 16 spotkań). Ma za sobą też występy w młodzieżowych reprezentacjach Grecji.

Ten transfer Cracovia dokonała rzutem na taśmę, nic nie wyszło natomiast z pozyskania drugiego pomocnika, Albańczyka Erjona Vucaja. Nie postarano się o stopera czy napastnika, co wobec kłopotów kadrowych było sprawą najpilniejszą.

Wczoraj wreszcie szansę debiutu otrzymał Chorwat Tomi­slav Mikulić i choć nie rzucił na kolana, to nie zawiódł, ale obrona po raz kolejny nie stanowiła monolitu.

Fatalnie wygląda sytuacja Cracovii w ataku. Po raz pierwszy szansę od początku dostał Przemysław Kita i ją zmarnował, będąc bezproduktywnym zawodnikiem. Jego zmiennik Deniss Rakels – pozyskany zimą – nie potwierdził drzemiących w nim możliwości. Vladi­mir Boljević, początkowo grający w drugiej linii, a po przerwie w ataku, daleki jest od dyspozycji z I ligi, kiedy to strzelał bramkę za bramką. ,,Pasy” nie są drużyną, która, mimo kłopotów, nie stwarzałaby okazji bramkowych. Takie i w tym meczu były, ale ile musi mieć okazji Sebastian Steblecki, by choć raz trafić do siatki rywali? Jego nieskuteczność nie jest już nawet irytująca, po prostu budzi politowanie.

Znów w sytuacjach bramkowych znalazł się Rok Straus, ale dwukrotnie nie potrafił pokonać Mariana Kelemena. Szczególnie druga sytuacja podniosła wszystkim ciśnienie, bo dochodziła właśnie druga minuta doliczonego czasu gry. Gdy do tego dodamy brak szczęścia – strzał Saidiego Ntibazonkizy w spojenie, jawi się nieciekawy obraz Cracovii.

Śląsk ma mniej punktów od ,,Pasów” – teraz już tylko o trzy, ale być może zaczął wychodzić z kryzysu. Zmiana trenera – Stanislava Levego zastąpił Tadeusz Pawłowski, na razie zadziałała. Na jak długo? Jeśli zespoły rywali będą ułatwiały wrocławianom pracę, tak jak zrobiła to Cracovia w 45 minucie, to być może wrocławianie przez dłuższy czas będą na fali wznoszącej. Zanim sędzia zagwizdał w pierwszej połowie po raz ostatni, Sylwester Patejuk nieatakowany przez nikogo na prawym skrzydle dośrodkował, a z natychmiastowym strzałem z 7 metrów pospieszył czołowy napastnik ligi Marco Paixao, który zdobył 13. bramkę w tym sezonie. Jego strzał nie spotkał się z żadną reakcją Mateusza Żytki, a do dośrodkowania dopuścił Adam Marciniak.

Jakby kłopotów Cracovii było mało, o kolejne ,,zadbali” fani. Odpalili race, rozwiesili transparent: ,,Świńskie zwyczaje, ubeckie metody, takie są zasady pana wojewody”, nawiązując do decyzji Jerzego Millera, który nie zamknął ostatnio stadionu Wisły, tak jak to zrobił jesienią w przypadku obiektu Cracovii. Wtedy stadion przy ul. Kałuży został zamknięty na dwa mecze. Czy wojewoda będzie bardziej surowy niż w przypadku rywalki zza Błoń, czy też zastosuje podobną karę – zamknięcie trybuny?

Kolejny mecz u siebie krakowianie mają 17 marca, kiedy to podejmują Jagiellonię Białystok. Najbliższy zaś w ogóle – w niedzielę w Szczecinie. Nie zagra w nim Adam Marciniak (4 żółte kartki).

OCENIAMY CRACOVIĘ

KRZYSZTOF PILARZ – 5

Przy bramce dla Śląska nie miał nic do powiedzenia. W innych sytuacjach pewnie interweniował na linii i na przedpolu.

KRZYSZTOF NYKIEL – 5

Powrót na prawą obronę dobrze mu zrobił, ale też nie był to występ „z zębem”. W obronie skuteczny, ale w ofensywie mniej widoczny, choć Cracovia w II połowie zamknęła rywali na połowie.

MATEUSZ ŻYTKO – 4

Poprawny, ale w kluczowym momencie tylko asystował Paixao, który posłał piłkę do bramki Cracovii i to zaniechanie rzutuje na jego ocenę.

TOMISLAV MIKULIĆ – 5

W I połowie popełnił rażący błąd, ale na jego szczęście nie był on brzemienny w skutki. Chorwat grał spokojnie, umiejętnie czytał grę, ale też Śląsk nie wystawił go na ciężką próbę.

ADAM MARCINIAK – 4

W sytuacji, w której Śląsk zdobył zwycięskiego gola, zgubił orientację. Zszedł na trzeciego do środka, zostawiając samego Patejuka, który zamknął akcję i dograł do M. Paixao.

SEBASTIAN STEBLECKI – 4

Zmarnował „setkę” w I połowie i nie ustrzegł się strat, ale w przeciwieństwie do Kity brał udział w kreacji gry i napędzał akcje „Pasów”.

VLADIMIR BOLJEVIĆ – 4

Nerwowy i nieporadny jako środkowy pomocnik i jako napastnik. Na początku II połowy sam wyprowadził się z dobrej sytuacji.

SŁAWOMIR SZELIGA – 5

Ze swoich zadań – głównie destrukcyjnych – w drugiej linii się wywiązał, ale w kreacji nie uczestniczył nawet w stopniu, do jakiego przyzwyczaił.

ROK STRAUS – 5

Słoweniec miał fazy bardzo dobrej gry, kiedy brał na siebie odpowiedzialność i tyle samo przestojów, kiedy znikał z pola widzenia.

SAIDI NTIBAZONKIZA – 6

Po jego podaniach w wybornych sytuacjach znaleźli się Steblecki oraz Boljević, ale „okradli” go z asyst. W 60 min niewiele mu brakło, by pokonać Kelemena – po jego strzale piłka zatrzymała się na spojeniu.

PRZEMYSŁAW KITA – 2

Trener Stawowy po raz pierwszy pokazał go światu od pierwszego gwizdka i można się było przekonać, dlaczego wcześniej był tylko „dżokerem”. Nie dość, że nieporadny, to jeszcze kompletnie nieuczestniczący w grze Cracovii.

DENISS RAKELS – 3

Ciut lepszy od Kity, bo nie był tak nieporadny jak on, ale jego zmiana nie dała tyle, na ile liczył trener.

KRZYSZTOF DANIELEWICZ, BARTŁOMIEJ DUDZIC – BEZ NOTY

Grali za krótko, by ich ocenić.

Oceniał Maciej Kmita

ZDANIEM TRENERÓW

TADEUSZ PAWŁOWSKI, Śląsk Wrocław
Mecz stał na dobrym poziomie, spotkały się drużyny, które wiosną nie odniosły jeszcze zwycięstwa, co wprowadziło pewną nerwowość. Cracovia miała dwie, trzy groźne sytuacje w pierwszej połowie, ale Marian Kelemen znakomicie się zachował. Najważniejsze, że na boisku wystąpił wreszcie zespół, z czym mieliśmy ostatnio kłopoty. Zdobyliśmy przepiękną bramkę, a w drugiej połowie mądra gra przyniosła efekt. Nie twierdzę, że zwycięstwo jest zasłużone, ale dzięki woli walki, determinacji i Kelemenowi wygraliśmy. Z pewnością ostatnie dni nie były łatwe dla mnie, pracowałem od rana do wieczora w klubie, wiele rozmawiałem z piłkarzami. Jestem szczęśliwy, że udało mi się tak udanie zadebiutować, jestem wrocławianinem, a Śląsk to mój klub.

WOJCIECH STAWOWY, Cracovia
Mecze, które rozegrano w tej kolejce przed naszym spotkaniem, dawały nam wiarę w powrót do najlepszej ósemki, która jest naszym celem strategicznym. Porażka to zadanie komplikuje, atmosfera zaczyna się zagęszczać. Przegraliśmy trzecie spotkanie wiosną. Nie będę mówił, że zabrakło szczęścia. Muszę uderzyć się w piersi i zacząć ocenę od siebie. Sytuacja wymaga szybkiej reakcji. Cała wina spoczywa na moich barkach, biorę pełną odpowiedzialność i wiem, że mogę ponieść konsekwencje jako trener, w pełni na to zasługując… Może nie wszystko jest jeszcze stracone, jeśli chodzi o pierwszą ósemkę? Sytuacja nie jest dobra, musimy się nad tym zastanowić. Przede wszystkim ja, jako ten, który za to wszystko odpowiada.

(ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski