Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle kontra kierowcy

Andrzej Skórka
Spokojną ulicę na trasę objazdu korków wybierają kierowcy, którzy nie chcą w godzinach szczytu stać w korkach na al. Jana Pawła II. Mieszkańcy chcą, by urzędnicy zakazali im wjazdu na osiedle
Spokojną ulicę na trasę objazdu korków wybierają kierowcy, którzy nie chcą w godzinach szczytu stać w korkach na al. Jana Pawła II. Mieszkańcy chcą, by urzędnicy zakazali im wjazdu na osiedle FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
Tarnów. Mieszkańcy ul. Marii Dąbrowskiej czują się zagrożeni i chcą ograniczenia ruchu. Skrótem obok ich domów, by ominąć korki, mkną samochody zjeżdżające z autostrady.

Piątkowe popołudnie. Na ul. Marii Dąbrowskiej kierowców obowiązują przepisy takie jak w każdej strefie zamieszkania. Wystarczy jednak kilkuminutowa obserwacja, by przekonać się, że praktycznie żaden z przejeżdżających kierowców nie przestrzega ograniczenia prędkości do 20 kilometrów na godzinę.

Mieszkańcy drżą o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci. Ich prośbom o ograniczenie ruchu urzędnicy mówią jednak „nie”.

– Kiedy się tu budowaliśmy, nie wiedzieliśmy że będziemy mieszkać przy obwodnicy – mówi z sarkazmem właściciel jednego z domów. Ulica zyskała miano „obwodnicy zjazdu z autostrady”.

Sposób na korki

Od półtora roku samochody kierujące się na Rzeszów z węzła autostrady A4 w Krzyżu jadą prosto w al. Jana Pawła II. W godzinach szczytu oznacza to długie korki, by wydostać się z miasta na wschód. Co sprytniejsi kierowcy szybko znaleźli objazd przez ul. Marii Dąbrowskiej. – Taki skrót pokazują im także samochodowe nawigacje – mówi Witold March­wicki, jeden z mieszkańców osiedla.

O bezpieczeństwo obawia się przede wszystkim Jolanta Strugała. Nie tyle swoje, co autystycznego syna. – Staramy się zawsze mieć Piotrka pod kontrolą i zamykać bramkę na podwórko. Ale jak wychodzi się na spacer albo wyjeżdża samochodem, zdarza się, że syn wy­rwie się i ucieka. Może wybiec wtedy wprost na ulicę – martwi się kobieta. – Okoliczni mieszkańcy wiedzą, że tu jest ograniczenie do 20 kilometrów na godzinę. Ci co jeżdżą skrótem albo tego nie wiedzą, albo nie zwracają uwagi.

Niebezpiecznie

Dzieci na osiedlu jest mnóstwo. Również w blokach pobudowanych przy tej ulicy. Pod koniec lipca na ul. Dąbrowskiej omal nie doszło do tragedii. Osobowa toyota potrąciła tam 6-letniego chłopca. – Dziecko nagle wtargnęło na jezdnię, przewróciło i odepchnęło się od karoserii. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń – mówi Paulina Stypka z KMP w Tarnowie.

Mieszkańcy od miesięcy walczą o poprawę bezpieczeństwa. Bo zagrożenie spotęgowało jeszcze dopuszczenie do ruchu ciężarówek na autostradzie między Szarowem i Tarnowem. Mieszkańcy korzystali już z pośrednictwa radnych miejskich i osiedlowych.

Zakazać wjazdu

Czego oczekują? Po pierwsze tego, by przywrócono zniesioną niedawno strefę zamieszkania na ul. abp. Ablewicza, łączącej al. Jana Pawła II z Dąbrowskiej. – Dla chcących ominąć korek byłby to sygnał, że skręcają w osiedlową „drogę donikąd” – tłumaczą. Takie stanowisko podzielili radni z komisji rozwoju miasta. Ale ich dwukrotny wniosek w tej sprawie nie przyniósł żadnych rezultatów.

– Doskonale znam problem mieszkańców. Ale z drugiej strony nie dziwię się kierowcom, że szukają sposobu na ominięcie korków. W magistracie powiedziano mi, że sprawa jest analizowana, jednak o efe­k­cie nie zostałem poinformowany – przyznaje radny Stanisław Klimek. Inny pomysł mieszkańców to ograniczenie ruchu na ul. Dąbrowskiej tylko dla mieszkańców i klientów znajdujących się przy ulicy instytucji czy sklepów. – Oczekujemy zmniejszenia ruchu i prędkości przejeżdżających tędy samochodów – podkreśla Marchwicki.

Magistrat żadnych postulatów spełnić nie zamierza. – Nie widzę potrzeby ograniczania ruchu w tym rejonie. Po co kierowcy mają stać w korkach, skoro mogą ominąć je stosując się do ograniczeń tonażu oraz prędkości? – mówi Jacek Kupiec, szef Referatu Inżynierii Ruchu Drogowego w UMT.

Problem w tym, że z respektowaniem przepisów przez zmotoryzowanych jest źle. Przyznają to policjanci, którzy wielokrotnie na osiedlu karali kierowców mandatami za prędkość. Teraz w weekendy regularnie patrolują ul. Dąbrowskiej. – Obawy mieszkańców są uzasadnione – przyznaje podinsp. Władysław Szydłowski, naczelnik tarnowskiej „drogówki”. – Nadzieja w tym, że po otwarciu autostrady do Dębicy korki w mieście zmniejszą się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski