Do napaści na dziecko doszło 10 października 2013 r. na terenie Prądnika Białego. Według ustaleń śledczych dziewczynka wsiadła do jednego z autobusów. Zauważył ją Filip S., który zaczął zbliżać się do niej. Jego zachowanie miało zaniepokoić małoletnią, gdy zauważyła, że oskarżony ją obserwuje. Kiedy dziewczynka wysiadła z autobusu, to samo zrobił 21-latek. Mężczyzna podążył za nią. Kiedy dogonił pokrzywdzoną, zapytał ją, gdzie mieszka, jednak nie wskazała mu adresu twierdząc, że rodzice zabraniają jej o tym mówić.
Wtedy Filip S. miał chwycić dłońmi za głowę dziewczynki i pocałował w policzek oraz usta. Zaskoczone dziecko odepchnęło napastnika i zaczęło krzyczeć, wzywając pomocy. Filip S. uciekł. Krzyk dziewczynki usłyszeli przypadkowi przechodnie, którzy zatrzymali podejrzanego.
Oskarżony nie przyznał się do winy, twierdzi, że zapytał dziewczynkę o godzinę, jak ma na imię, a następnie czy zna pewnego mężczyznę i podał jego dane. Wyjaśnił, że z niewyjaśnionych powodów, gdy zadawał jej pytania, dziewczynka zaczęła krzyczeć ,,ratunku”.
Mężczyzna został zbadany prze biegłych lekarzy, którzy stwierdzili ograniczoną poczytalność oskarżonego. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 2 tys. zł i dozór policji. Filip S. ma również zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 3 metry oraz zakaz opuszczania domu bez matki i babki. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?