Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osobista interwencja pani premier

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. We wtorek działacze PSL wylewnie dziękowali premier Kopacz za jej „zdecydowaną postawę” i „osobistą interwencję”, ratującą ich władzę w regionie mazowieckim przed bankructwem. Pani premier ni stąd, ni zowąd postanowiła im sprezentować sto milionów złotych.

Parę miesięcy temu minister finansów zajął już częściowo konta Mazowsza, gdyż rządząca tam koalicja PSL-PO przez długi czas uznawała, że nie będzie płacić wymaganych przez prawo podatków, ponieważ są one nazbyt wysokie.

Głośny spór dotyczył tzw. janosikowego, czyli podatku, który nakazuje najbogatszym regionom i miastom pomagać w utrzymaniu najbiedniejszych. „Janosikowe” (czy jak zwykła z angielska mówić pani prezydent Warszawy „Robin Hood Tax”) jest typowym i powszechnie stosowanym w Europie podatkiem solidarnościowym, mającym chronić spójność kraju.

Otrzymywane przez nas unijne pieniądze to też nic innego, jak unijne „janosikowe”, tyle że płacone przez bogatych Niemców na rzecz biedniejszych Polaków.

Zgodnie z prawem Mazowsze winno w przyszłym roku zapłacić coś koło pół miliarda janosikowego. Ale jeszcze rząd Tuska postanowił obniżyć regionowi stołecznemu te daniny o ponad sto milionów. Stało się tak po marcowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że choć podatek solidarnościowy jest słuszny, to powinien mieć jednak sprecyzowane górne granice, tak by nie wystawiać jego płatników na nadmierne i nieoczekiwane ryzyko finansowe.

Rzecz miała być uregulowana nową ustawą, lecz ta – jak zwykle ostatnio w Polsce – nie zdążyła wejść w życie na czas, więc minister finansów na własną rękę obciął długi regionu o przeszło sto milionów. Ale PSL-owski marszałek Struzik uznał, że to obniżka zbyt mała. Tusk był raczej mało wrażliwy na lamenty działaczy PSL, ale Struzik sprytnie potrafił wykorzystać fakt zmiany rządu.

Zdaje się, że nie musiał zanadto przekonywać wieloletniej szefowej PO na Mazowszu do tego, iż wyniki w wyborach samorządowych w jej regionie są ważniejsze niż jakieś marne sto milionów. Jak doniosła „Rzeczpospolita” –„wizja możliwej przegranej koalicji PO-PSL na Mazowszu nie spodobała się pani premier”. Więc Kopacz swoją „osobistą interwencją” dorzuciła Struzikowi do kasy następne sto milionów, na poczet bliżej niesprecyzowanych „rezerw” w przyszłorocznym budżecie.

Niewykluczone, że janosikowe było w Polsce za wysokie i zbyt restrykcyjnie naliczane. Skarżył się zresztą na nie także Kraków, który (wraz z Warszawą) przegrał w styczniu proces przed Trybunałem Konstytucyjnym. Ale od tego właśnie jest Komisja Wspólna Rządu i Samorządu, ministrowie i parlament, aby lege artis takie kwestie regulować ustawami.

Chodzi bowiem o podatki, czyli materię, która w Polsce od czasu XVI-wiecznej konstytucji Nihil Novi wymaga debaty i decyzji parlamentu. Niewiele ponad tydzień temu pani premier w identycznym stylu – „osobistą interwencją” sprezentowała także sto milionów pewnej katowickiej kopalni, która nie jest już w stanie opłacalnie wydobywać resztek węgla ze swoich pokładów. Premierowski prezent dla regionu stołecznego ma być teraz usankcjonowany specustawą, której projektu nawet jeszcze nie ma, ale która musi wejść w życie najpóźniej do połowy listopada.

Naganne są tu zatem jednocześnie trzy rzeczy. Po pierwsze, nielegalne naginanie prawa dla wygody władzy. Po drugie, beztroskie dysponowanie przez panią premier budżetowymi pieniędzmi; jak dotąd bowiem Kopacz raz na tydzień czyni komuś stumilionowe prezenty. I po trzecie – co chyba najważniejsze w tej sprawie – tak bezceremonialne kupowanie głosów w wyborach samorządowych, które mają się odbyć za cztery tygodnie.

Pani premier bez wątpienia zasłużyła sobie na wdzięczność PSL-owców na Mazowszu. Trudno jednak by było jej działanie określić mianem dobrych rządów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski