Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osobowość Roku 2020. Pomaganie łączy! Marek Czerwiński - wyjątkowy nauczyciel

Agnieszka Aulich
Agnieszka Aulich
Rozmawiamy z Markiem Czerwińskim, laureatem II miejsca w Plebiscycie Osobowości 2020 w kategorii Działalność społeczna i charytatywna

Zdobył Pan laur w Plebiscycie Osobowość Roku 2020 w kategorii Działalność społeczna i charytatywna. Jakie wartości są dla Pana ważne?
Trudno powiedzieć, aby jakiekolwiek wartości nie były dla mnie ważne. Każda z nich jest jakby trybikiem w wielkiej machinie i każda ma swoje ogromne znaczenie. Problemem naszego społeczeństwa jest to, że w zależności od zapatrywań politycznych szufladkujemy pewne wartości. Jeżeli ktoś mówi o tolerancji, dbałości o środowisko to utożsamiany jest często z lewicą, patriotyzm natomiast staje się niejako wizytówką i domeną środowisk konserwatywnych. Musimy jednak pamiętać, że wartości są całkowicie uniwersalne, bez barw politycznych i powinny łączyć, a nie dzielić.

Od jak dawna jest Pan związany z Wieliczką?

Prawie od urodzenia, od pierwszych miesięcy swojego życia. Choć zawodowo związany jestem z Krakowem, ze Społecznym Towarzystwem Oświatowym (szkoły imienia Juliusza Słowackiego), to jednak sentymentalnie, emocjonalnie, Wieliczka jest mi bardzo bliska. Ostatnio nawet zaprosiłem do mojego miasta klasę, w której mam wychowawstwo.

Pracuje Pan jako nauczyciel. Jak kształtować postawy prospołeczne?
Praktycznym działaniem na rzecz dobra społecznego. Wszystko, co ogranicza się do teorii, ma mniejszą siłę przekazu. Ważne też, by już na poziomie klasy budować więzi społeczne. Szkoła powinna pomagać kształtować w młodym człowieku wszystkie kompetencje inteligencji emocjonalnej.

Jakie trudności przyniósł ubiegły rok? Czego, mimo pandemicznych przeszkód, udało się dokonać, jeśli chodzi o edukację?
Generalnie, tryb zdalnego nauczania był wyjątkowo trudny zarówno dla samego procesu edukacji, jak dla relacji społecznych i zdrowia dzieci i młodzieży. I mówię to jako nauczyciel szkoły, która jest niekwestionowanym liderem wdrażania nowego, kryzysowego trybu nauczania. Jeszcze przed zamknięciem szkół szkoliliśmy się na potrzeby nowych realiów, zawsze byliśmy o krok do przodu, w dodatku społecznie pomagaliśmy innym szkołom organizując pomoc sprzętową. Mimo to nie mogliśmy pewnych deficytów zrekompensować. Na szczęście jednak wróciliśmy w ostatnich tygodniach roku szkolnego.

Co, według Pana, jest najważniejsze w edukacji dzieci i młodzieży?
Nie ma jakiegoś jednego, dominującego czynnika, lecz raczej skomplikowana ich sieć. Na pewno istotne jest to, by dziecko zainteresować tematem - nauka bez zaangażowania nie będzie dostatecznie skuteczna. Szkoła musi stworzyć przyjazny klimat i poczucie szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Ważne jest to, by rozbudzać pasje, a przynajmniej ich nie tłumić. Istotne jest to, by dzieci nabyły kompetencje, które będą potrzebne w dorosłym życiu, zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Nauczyciel musi być osobą kompetentną, otwartą na rozwój zawodowy i stale zdobywającą nową wiedzę i doświadczenie. Oczywiście, trudno sobie wyobrazić szkołę, która jest oporna na rozwój i zamknięta na zmieniający się świat. Bardzo istotna jest praca metodą projektów, nauka współpracy. Tak można wymieniać bardzo długo...

A co mógłby Pan doradzić rodzicom? Co robić, aby dziecko nie wyrosło na egoistę?
Najważniejszy jest przykład. Ale myślę, że zbytnie poświęcanie się dla dzieci i zapominanie o własnym życiu może odnieść odwrotny skutek. Powinniśmy myśleć zarówno o sobie, jak i o innych i zachować tutaj zdrowe proporcje.

Pomaganie łączy ludzi? Czy sądzi Pan, że ludzie dzisiaj są chętni do pomagania innym?
Na pewno tak. W świąteczną pomoc dla bezdomnych angażują się prawie wszyscy uczniowie i uczennice naszych Szkół. Co roku organizujemy Wigilię w jednym z krakowskich przytulisk - to nie tylko wysiłek finansowy, ale realna praca podczas bezpośredniego spotkania z potrzebującymi. Młodzież gotuje, roznosi posiłki, rozmawia z drugim człowiekiem, przeżywa ten czas i naprawdę uczy się pomagać.

Czy oprócz działalności edukacyjnej, jest w Pana życiu miejsce na inne pasje? Jakie?
Z pewnością tak: muzyka, astronomia, fotografia, technika, sport. Ale konsekwentnie każda z tych pasji gdzieś tam zatacza koło i wraca do życia zawodowego. Rok temu rozpocząłem naukę kompozycji muzycznej, skończyło się na nagraniu płyty z utworami dedykowanymi… moim uczennicom i uczniom. Każdy na swoje urodziny ma dedykowany swój utwór. Prowadzę zajęcia fotograficzne, angażuję się w działalność szkolnego klubu sportowego (Glosator). Jeszcze przed pandemią zabrałem do Opery Wiedeńskiej kilkadziesiąt osób z mojej Szkoły. Tak jest chyba z wszystkim.

Co Pan uważa za swój największy sukces życiowy?
Ważne by pamiętać, że zazwyczaj na każdy sukces składa się praca nie tylko jednej osoby, ale większego grona. Ktoś nas ukształtował, ktoś pomógł zrealizować jakieś działania. Nie patrzę na życie w przez pryzmat odnoszonych sukcesów. Staram się każdy dzień wypełnić czymś pożytecznym i nie zmarnować życia.
FLESZ - Znajomość angielskiego – Polska spadła w rankingu

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski