Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostał się jeszcze baranek

Grzegorz Tabasz
Z Wielkanocnych zwierzaków ostał mi się jeszcze baranek.

Jest kilka powodów, dla których Izraelici uznali go najcenniejszą ofiarę. Najważniejszy był Boży nakaz. I tu można by zamknąć temat, lecz są też bardziej praktyczne czynniki.

Po pierwsze, dostępność. Owce wydają potomstwo już w zimie i na pierwszą wiosenną pełnię księżyca zwierzaki osiągały właściwe rozmiary.

Po drugie, płeć męska idzie pierwsza pod nóż. Mleka nie daje, a na podtrzymanie hodowli trzeba niewielkiej liczby samców. Co innego owieczki.

Po trzecie, kilkumiesięczne jagnię nie nosi w swoim ciele żadnych pasożytów. Tasiemców czy innych nicieni. Krótko mówiąc, idealne zwierzę na ucztę. Mniej zasobni mieli dyspozycji nieco tańszy zamiennik, czyli koźlęta.

Czemu nie cielaki? Krowa w tamtych czasach była droga i trudna do utrzymania na suchych pastwiskach. Ubodzy nie mogliby pozwolić sobie na taki wydatek. Znano oczywiście świnie, lecz prawowierni Izraelici uważali je za zwierzę nieczyste. I całkiem słusznie. Wieprze mogły nosić w sobie zabójcze włośnie.

W XXI wieku ostały się nam bezpieczne i tanie symboliczne baranki z cukru czy czekolady. Radosnego Alleluja!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski