Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostateczne spotkanie

ZAB
Konflikt w polskim hokeju trwa, ale wydaje się, że jest bliski załagodzenia. Wczoraj, w Katowicach, miało dojść do spotkania przedstawiciel klubów z wysłannikami centrali.

HOKEJ NA LODZIE. Wczoraj na Śląsku przedstawiciele hokejowej centrali mieli przedstawić klubom pomysł na ligę

Wiceprezesi Polskiego Związku Hokeja na Lodzie mieli przedstawić klubom koncepcję rozgrywek na nadchodzący sezon. Miało to być rozwiązanie kompromisowe, uwzględniające także oczekiwania klubów.
Wiadomo też, że prezes PZHL Zdzisław Ingielewicz, po fali krytyki, jaka na niego spadła, zmienił nieco front, godząc się na pewne ustępstwa wobec klubów, czyli w sprawie opłat z tytułu wpisowego, licencji i innych, przesuwając je o rok. Sternik jest w stanie ustąpić także w liczbie obcokrajowców, godząc się na limit czterech, zmniejszając go ostatecznie o jednego zawodnika w porównaniu do poprzedniego sezonu, a pierwsza wersja zakładała zmniejszenie liczby obcokrajowców o dwóch.
Prezes PZHL broni jednak reformy rozgrywek, w myśl której, po dwóch rundach zasadniczych, do ekstraklasy mają dołączyć dwa najlepsze zespoły I ligi, dochodząc do grupy słabszej. - Na reformę rozgrywek nie ma ze strony klubów przyzwolenia - uważa Adam Urbańczyk, szef Aksamu Unia Oświęcim, beniaminka ekstraklasy. - Ponad rok temu, kiedy oświęcimianie spadli z ekstraklasy nikt się nami nie przejmował, a sternikowi centrali, który przez wiele lat szefował Firmie Chemicznej Dwory, wspierającej oświęcimski hokej, bo to wtedy seryjnie zdobywał mistrzostwo Polski, patrzono na ręce, żeby przypadkiem nie wykonał jakiegoś ruchu w stronę klubu, któremu kiedyś pomagał. W obecnej ekipie rządzącej PZHL jest człowiek, który na siłę walczy o wprowadzenie kryniczan do ekstraklasy pod szyldem reformy rozgrywek. Jakoś cała ekipa związkowa mówi jednym głosem. Pamiętam, że przed meczami o mistrzostwo I ligi kryniczanie byli niemal pewni awansu, a kiedy jeszcze wygrali w Oświęcimiu mecz otwarcia finału, liczyli, że ekstraklasa będzie formalnością, bo mieli w perspektywie dwa mecze u siebie. Jednak potem to już my wygrywaliśmy i dlatego jesteśmy w ekstraklasie. Niech zatem kryniczanie wywalczą sobie awans na lodzie. Kilka miesięcy temu, jeden z ludzi z PZHL, powiedział mi, żebym montował ekipę przynajmniej na 8 miejsce, bo ekstraklasa będzie "odchudzana" i w związku z tym spadną dwa zespoły. Tymczasem potem nagle zmieniono front i mówi się o powiększeniu ligi. Nie ma na to przyzwolenia ze strony klubów z ekstraklasy. W ostateczności może zostać trzech obcokrajowców, jak ustalił związek. Tylko na takie ustępstwo możemy pójść - złości się sternik oświęcimskiego klubu.
Niezależnie od prowadzonych rozmów z krajową centralą, kluby prowadzą procedury, mające na celu powołanie do życia spółki, mogącej poprowadzić rozgrywki, odciążając Polski Związek Hokeja na Lodzie. Tak więc niech centrala nie liczy na to, że o rok opóźni wprowadzenie w życie opłat z tytułu wpisowego, czy licencji. Być może związek nie chce się pozbywać rozgrywek i to może się okazać kolejną barierą w rozmowach z klubami.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski