Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni taki (głośny i zerwany) Sejm

Włodzimierz Jurasz
Książka. O ciekawym życiu Michała Szymakowskiego, ostatniego posła na Sejm I Rzeczypospolitej, który wykorzystał liberum veto, można przeczytać w najnowszym 204. zeszycie „Polskiego słownika biograficznego”.

Do zerwania obrad doszło 5 października 1762 roku, jednak Michał Szymakowski udzielał się politycznie już wcześniej – w roku 1733 podczas elekcji jako poseł ziemi ciechanowskiej oddał głos na Stanisława Leszczyńskiego. Jednak już w dwa lata później posłował do króla Augusta III (wcześniej rywala Leszczyńskiego) jako reprezentant szlachty ciechanowskiej z deklaracją posłuszeństwa i poparcia.

5 października 1762 – jak pisze Andrzej Haratym – jeszcze przed wyborem marszałka poseł Stanisław Poniatowski (stronnik walczącej o wpływy tzw. Familii, czyli rodów Czartoryskich i Poniatowskich) zażądał usunięcia z izby posła warszawskiego Fryderyka Antoniego Bruhla (syna Henryka Bruhla, ministra Augusta III Sasa) jako nieszlachcica polskiego. Wywołało to wśród posłów tumult, a nawet dobycie na sali sejmowej szabel. Szymakowski, działając z inspiracji dworu (czyli broniąc Bruhla) zerwał obrady i opuścił Sejm. Ponieważ nie udały się próby namówienia go do powrotu, posiedzenie zakończono oficjalnie 7 października.

Prowadzący obrady Adam Małachowski potępił Szymakowskiego, określając go mianem zdrajcy (podobnie jak stronnicy Familii). W jego obronie oświadczenie wydało stronnictwo dworskie. Pojawiły się też plotki o wynagrodzeniu, jakie Szymakowski miał otrzymać od Bruhlów. Wskutek rozlicznych ataków i głosów potępienia Szymakowski wycofał się z życia publicznego (zmarł w 1769 r.). A liberum veto zostało ostatecznie zniesione na mocy Konstytucji 3 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski