Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni żołnierz wojny obronnej z Krzeszowic na warcie u Pana Boga

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Franciszek Pióro, zmarł w wieku 103 lat
Franciszek Pióro, zmarł w wieku 103 lat Fot. Barbara Ciryt
Franciszek Pióro był żołnierzem, jeńcem, uciekinierem i pszczelarzem. Zmarł 10 lutego w wieku 103 lat.

Krzeszowiczanin Franciszek Pióro był kapitanem Wojska Polskiego w stanie spoczynku. Gdy długo po wojnie dostał propozycję awansu na stopień majora uznał, że nie godzi się, żeby miał wyższy stopień niż jego przełożony w wojsku, kpt. Kazimierz Dąbrowski.

- Franciszek Pióro był prawdopodobnie ostatnim żołnierzem wojny obronnej z 1939 roku. W czasie wojny najpierw był strzelcem, potem kapralem Wojska Polskiego. Przeszedł szlak bojowy 12 Pułku Piechoty w Wadowicach, 6 Dywizji Piechoty, który rozpoczął w Wadowicach, a zakończył w Narolu - wspomina mjr. w st. spoczynku Krzysztof Pachla z Krzeszowic.

Pan Franciszek do końca życia był sprawny. Zawsze pracowity. - Ciągle spędza czas w ogrodzie. Musimy dbać, by odpoczywał, nie zabierał się za rąbanie drzewa. Dostarczamy mu gazet, wiadomości, żeby zająć go czymś w domu - mówiła Anna Brysz, córka pana Franciszka podczas jego setnych urodzin.

Na jego setne urodziny (w listopadzie 2016 r.) witał dziesiątki gości. Opowiadał im o II wojnie, swoim udziale w bitwach, wspominał obóz jeniecki i ucieczkę z transportu, dotkliwe pobicie. Franciszek Pióro nawet w sędziwym wieku nie pomijał dat bitew i walk, nazw miejscowości, nazwisk, stopni kolegów, przełożonych.

Przed wojną jako 14-latek pracował w tartaku rodziny Potockich i działał w Polskim Czerwonym Krzyżu. W1938 r. został powołany do służby wojskowej w 12 Pułku Piechoty w Wadowicach. Z tym pułkiem przebył wojnę obronną. 3 września 1939 wyjechał na front transportem kolejowym z Krakowa do Brzeska.

Dalej dywizja szła pieszo przez Tarnów, Wolę Rędzińską, Radomyśl, Mielec, Tarnobrzeg, Sośnicę, Nisko, Ulanów, Biłgoraj, Aleksandrów, Józefów, Narol, Tomaszów Lubelski, Rawę Ruską i z powrotem przez Werhratę, Cieszanów do Sieniawy, gdzie nastąpiła kapitulacja całej 6 Dywizji Piechoty.

- Służba była ciężka, brakowało jedzenia. Nasza kompania nie miała kuchni polowej. Po domach prosiliśmy o jedzenie oraz ubranie, bo jedna koszula mokła i wysychała na nas - wspominał przed kilku laty. Opowiadał o bitwach nad Wisłoką oraz pod Narolem, gdzie spotkał niemieckich szpiegów w polskich mundurach.

W końcu w Sieniawie Franciszek Pióro trafił do niewoli niemieckiej. W Przeworsku z innymi jeńcami byli trzymani trzy tygodnie o głodzie. Pili tylko melasę, która została w beczkach po cukrowni. Potem trafił do innego obozu tymczasowego do Łańcuta, stamtąd z innymi jeńcami wyruszył transportem kolejowym do Niemiec.

W Rzeszowie z kilkoma kolegami zbiegli z transportu. Wkrótce zostali schwytani i dotkliwie pobici kolbami karabinów. Pan Franciszek miał połamane żebra, uszkodzone nerki. Ponownie trafili do pociągu, drzwi wagonów zabezpieczone zostały drutami. Mimo tego pod Krakowem uciekł po raz kolejny - już nie o własnych siłach, ale wypchnięty przez kolegów przez okno-wywietrznik.

Upadł na nasyp kolejowy i stracił przytomność. Znalazł go jakiś rolnik i zawiózł do szpitala. Z pomocą pielęgniarki, udając ślusarza, uciekł stamtąd. Wracając do Krzeszowic ukrywał się po lasach i polach.

W domu lekarz przez miesiąc leczył jego krwawienia wewnętrzne. W końcu zaproponował kurację miodem i kitem pszczelim. Od tego czasu pan Franciszek pokochał pszczoły.

- Dostał pierwsze rodziny pszczele, robił nalewkę propolisową i po kilka kropli pił. Te pszczoły uratowały mu zdrowie i życie. Został pszczelarzem. Po wyzwoleniu oficjalnie wstąpił do Związku Pszczelarzy w Krzeszowicach, był wśród jego założycieli - mówi Bogusław Latawiec, prezes Krzeszowickiego Towarzystwa Pszczelniczego „Barć”, które jest kontynuacją tamtego związku.

Około 10 lat temu, wielu pszczelarzy się rozchorowało i nie wiadomo było, kto poprowadzi walne zebranie. Wówczas prezes Latawiec poprosił o to 90-letniego pana Franciszka. - Powiedział, że jest nieprzygotowany, ale dałem mu harmonogram. Poprosił o pięć minut, by się z nim zapoznać. Potem poprowadził zebranie tak sprawnie, jakby robił to codziennie, jak marszałek Sejmu - mówi Latawiec.

Prezes KTP Barć zaznacza, że dla niego było zaszczytem znać pana Franciszka. - Był pracowity jak pszczoła, a przy tym zawsze uśmiechnięty, bardzo towarzyski, skromny. Nigdy nie słyszałem, żeby o kimś powiedział coś złego - dodaje szef krzeszowickich pszczelarzy.

Praca społeczna, odznaczenia i medale

Franciszek Pióro, kapitan Wojska Polskiego w stanie spoczynku
- Udzielał się społecznie, należał do kilku organizacji, w których za sumienną pracę i działalność otrzymywał uznanie.

- Franciszek Pióro należał do organizacji kombatanckich. Był członkiem Związku Inwalidów Wojennych RP w Krakowie oraz Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych (ponad 40 lat pełnił funkcje przewodniczącego Komisji Rewizyjnej).

- Za zasługi wojenne i patriotyczną postawę odznaczony m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski „Polonia Restituta”, Krzyżem Walecznych, Medalem „Za udział w wojnie obronnej 1939”, Medalem „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”, Patentem i Odznaką „Weteran Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”. Otrzymał również Medal za zasługi dla ZIW-RP oraz Medal za zasługi dla ZKRPiBWP.

- Członek Polskiego Stronnictwa Ludowego za tę wieloletnią przynależność i działalność otrzymał medal „Za zasługi dla Ruchu Ludowego” im. Wincentego Witosa - najwyższe wyróżnienie PSL.

- Należał do Koła Pszczelarzy w Krzeszowicach został uhonorowany dyplomem uznania, brązową, srebrną oraz złotą odznaką Polskiego Związku Pszczelarskiego. Za wybitne zasługi w rozwoju pszczelarstwa został odznaczony „Medalem im. Ks. Dr Jana Dzierżona”. Był Członkiem Honorowym Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Krakowie i Krzeszowickiego Towarzystwa Pszczelniczego „Barć”.

Autor: Joanna Urbaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski