Ostatnia droga generała wśród gwizdów i okrzyków

Podczas wczorajszych uroczystości pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego doszło do starcia zwolenników i przeciwników pochowania na Powązkach autora stanu wojennego.

Już przed katedrę polową Wojska Polskiego w Warszawie, gdzie odbyło się żałobne nabożeństwo, przyszło kilkadziesiąt osób z transparentami: „Zdrajca”, „Odznaczony przez Pu­ti­na”, „Patriotów chowano jak psy na Łączce, a zbrodniarzy z honorami”.

Przeciwnicy, a także zwolennicy generała zjawili się też licznie na cmentarzu. Obok miejsca, gdzie miał być pochowany, czekała duża grupa żałobników, a tam, gdzie miała się odbyć ceremonia pożegnalna, w pobliżu grobu płk. Ryszarda Ku­kliń­skie­go – grupa przeciwna pogrzebowi w tym miejscu. Były krzyki, gwizdy i przepychanki.

Urna z prochami generała spoczęła w kwaterze I Armii WP. Mowę wygłosił Aleksander Kwaśniewski. – Żegnamy polityka, który w naj­trud­niej­szym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo w stanie kryzysu i ze szczerym przekonaniem wybrał mniejsze zło, chroniąc nas przed obcą interwencją albo domową bratobójczą wojną – mówił.

W odprawionym wcześniej nabożeństwie w katedrze polowej WP, oprócz rodziny, uczestniczyli też prezydent Bronisław Komorowski i Lech Wałęsa.

– Majestat demokratycznej i niepodległej Polski powinien być umacniany poprzez okazywanie szacunku zmarłemu prezydentowi nawet, a może właśnie szczególnie wtedy, gdy politycznie tak wiele dzieli – mówił w kościele prezydent Ko­mo­row­ski. Jak stwierdził, gen. Jaruzelski przyczynił się do przemian po 1989 r. i doceniał III Rzeczpospolitą, a jego życie symbolizowało trudny, tragiczny los powojennego pokolenia.

– Dźwigał ciężar odpowiedzialności za najtrudniejsze i najbardziej chyba dramatyczne decyzje w powojennej historii Polski – mówił prezydent RP. Jak dodał, obecnie przestają się liczyć nasze ludzkie oceny, bo zaczyna się Sąd Boży nad generałem. – Niech mu polska ziemia lekką będzie – powiedział. I dodał: – Jako zwierzchnik sił zbrojnych żegnam zasłużonego żołnierza frontowego, który dał dowody żołnierskiego męstwa i poświęcenia dla ojczyzny.