- Nie widzę innej możliwości niż moje zwycięstwo - mówi walczący w kategorii junior ciężkiej 33-letni Kołodziej.
34-letni Ikeji to pięściarz urodzony w Nigerii, ale mieszkający w Niemczech. Nad Wisłą jest znany dobrze, bo walczył już z Łukaszem Janikiem i Wojciechem Bartnikiem. Przez Janika został znokautowany już w pierwszej rundzie, jednak sam też rywala posłał na deski. A z Bartnikiem także przegrał, ale na punkty po ośmiu rundach.
Dziś wieczorem znowu faworytem będzie Polak. - Wiem, że Prince potrafi wygrać przed czasem. Jestem przygotowany na wszystko. Potraktuję go jak mistrza. Tym razem przeciwnika nie zlekceważę - zapewnia Kołodziej.
"Harnaś" kładzie nacisk na to ostatnie zdanie. Powód? W czerwcu na punkty pokonał niżej notowanego Cesara Davida Crenza, ale miał duże kłopoty. - Taką pomyłkę popełniłem raz. I na tym koniec błędów. Tym razem będę w stu procentach skupiony - przekonuje.
Starcie z Ikejim ma być ostatnim przetarciem przed wielkim wyzwaniem. Paweł w klasyfikacji federacji IBF i WBA zajmuje drugie miejsca. Na początku nowego roku powinien walczyć o mistrzostwo którejś z tych dwóch organizacji.
Statystyczny serwis box-rec.com podaje nawet, że już 1 lutego Polak w Monako o pas interim (tymczasowy) WBA zmierzy się z Ilungą Makabu. Promotorzy naszego zawodnika póki co tej informacji jednak nie potwierdzili. - Do "dużej" walki musi dojść. Interesują mnie jedynie "duże" nazwiska. I tylko się modlę, żeby znowu nie przytrafiła się jakaś kontuzja - nie ukrywa.
Transmisję z gali w Jastrzębiu-Zdroju od godz. 19.30 przeprowadzi Polsat Sport, a od godz. 22.15 Polsat.
(ŁM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?