Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie zadanie Stocha

Przemysław Franczak
Skoki narciarskie. Polak już dzisiaj może świętować zdobycie Kryształowej Kuli. Warunek jest tylko jeden: w konkursie w Planicy Stoch musi zająć przynajmniej ósme miejsce. Konkurs o godz. 15.15.

Słoweńska Planica to dla niego miejsce szczęśliwe. To tu poznał swoją przyszłą żonę Ewę, to tu pierwszy raz w karierze stanął na podium Pucharu Świata (w 2009 roku, w konkursie drużynowym), a raz wygrał konkurs indywidualny. Po tym weekendzie dobrych wspomnień będzie mieć jeszcze więcej. Tylko bowiem prawdziwy kataklizm mógłby odebrać mu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Kropkę nad „i” postawi prawdopodobnie już dziś. Nad Pete­­­rem Prevcem ma 168 punktów przewagi – wystarczająco dużo, by skakać na luzie. Większa presja będzie ciążyć nad młodym Słoweńcem, który na plecach czuje oddech Niemca Severina Freunda. Dzieli ich zaledwie 29 punktów.

– Co będzie, to będzie. Nie skupiam się na tym, że jestem liderem, nie potrzebuję też jakiejś dodatkowej motywacji. Mam jej wystarczająco dużo, sił zresztą też. Czuć już co prawda wiosnę, ale ja mógłbym skakać jeszcze przez miesiąc. Wiem, że jestem w bardzo dobrej formie i na skoczni trzeba po prostu zrobić swoje. Tak jak zawsze – podkreślał skoczek z Zębu.

Tym razem w Planicy rywalizacja nie będzie toczyć się na modernizowanej właśnie skoczni mamuciej, tylko na mniejszym obiekcie (HS-139). Stoch do tej pory nigdy na nim nie skakał.

– Skocznia nie jest szczególnie trudna, ale trzeba się z nią oswoić i przyzwyczaić do tego, że po wyjściu z progu leci się wysoko – mówił Polak po wczorajszych kwalifikacjach.

W nich było widać wyraźnie, że najlepiej czują się na niej gospodarze, co czyni z nich faworytów sobotnich zawodów drużynowych (na niedzielę zaplanowany jest drugi konkurs indywidualny). Wygrał Matjaz Pungertar (128,5), przed swoim rodakiem Anze Laniskiem (128,5), 17-latkiem debiutującym w PŚ. Najlepszy z Polaków Piotr Żyła zajął 8. miejsce (122). Dawid Kubacki był 11. (122,5), Maciej Kot 26. (120), a Klemens Murańka 31. (118). Do konkursu nie zakwalifikował się natomiast Jan Ziobro, który był dopiero 43. (116,5).

Ciekawostką zawodów w Pla­nicy jest to, że przy okazji trwają testy nowych kombinezonów, które ze względów bezpieczeństwa zamierza wprowadzić FIS. Od obecnych różnią się tym, że mają tzw. żółwia, ochronę na kręgosłup. – Są przez to szersze, więc znowu zacznie się kombinowanie – sceptycznie podszedł do nowinki Żyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski