Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostra jazda na bezpiecznym biegu, czyli motoryzacyjna zabawa i nauka [ZDJĘCIA]

MACIEJ PIETRZYK
Motocyklowy tor przeszkód FOT. ANNA KACZMARZ
Motocyklowy tor przeszkód FOT. ANNA KACZMARZ
AKCJA. Piski opon, wycie silników oraz szybka, zręcznościowa jazda, a przy tym szkolenia z bezpieczeństwa i promowanie kultury na drodze - tak wyglądał motoryzacyjny weekend pt. "Wrzuć bezpieczny bieg", zorganizowany na terenie centrum handlowego "Zakopianka".

Motocyklowy tor przeszkód FOT. ANNA KACZMARZ

Dwudniowa impreza rozpoczęła się od konkursu jazdy zręcznościowej na czas. Kierowcy, którzy chcieli sprawdzić swoje umiejętności, musieli jak najszybciej pokonać trasę wytyczoną między oponami i słupkami. - Rewelacja! Takich miejsc i takich zawodów w Krakowie powinno być więcej. Na co dzień nie ma gdzie się pościgać, więc trudno się dziwić, że niektórzy próbują tego na drogach - mówił jeden z uczestników konkursu.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Osoby, które tak pewnie za kierownicą się nie czuły, musiały zadowolić się jazdą na symulatorach samochodów wyścigowych albo cierpliwie czekać w kolejce na przejażdżkę z zawodowym kierowcą rajdowym. 19-letni Kamil po kilkudziesięciu sekundach takiej jazdy wyszedł z samochodu cały mokry. - Najpierw wbiło mnie w siedzenie, a później - gdy wchodziliśmy w kolejne zakręty - zastanawiałem się tylko, w co w końcu uderzymy. Niesamowite, poziom adrenaliny podskoczył jak po pięciu kawach - mówił zachwycony.

Motoryzacyjna impreza na terenie "Zakopianki" była jednak nie tylko zabawą, ale przede wszystkim promowała bezpieczną jazdę i kulturę na drodze. W ciągu dwóch dni odbywały się szkolenia z bezpieczeństwa i pokazy ratownictwa drogowego, a na specjalnym symulatorze zderzeń każdy mógł się przekonać, jak niebezpieczne mogą być nawet małe kolizje.

- To ciekawa i dobra akcja, bo czasem jako kierowcy zapominamy, jak niebezpiecznie może być na drodze. Ciągle słyszy się o wypadkach, rannych i zabitych, ale dopóki nie dotyczy to nas osobiście, czujemy się nietykalni i czasem ponosi nas fantazja - przyznał kierowca Jacek Mytych.

O bezpieczeństwie drogowym mówili też policjanci z krakowskiej drogówki. Za pomocą tzw. alkogogli pokazywali, jak obniżają się nasze zdolności prowadzenia samochodu po wypiciu alkoholu.

Każdy, kto założył alkogogle, miał problemy z przejściem między ustawionymi w prostej linii słupkami. - Równie dobrze można byłoby tak iść z zamkniętymi oczami. Wszystko się rozmywało, a słupek, który - jak mi się wydawało - był jakiś metr ode mnie, nagle plątał mi się pod nogami - relacjonowała Kamila Florek.

- Chcieliśmy w prosty sposób uzmysłowić wszystkim kierowcom, jaka jest nasza świadomość przy zawartości 1,5 promila alkoholu we krwi. Warto nieustannie przypominać o zagrożeniach z tym związanych, bo rocznie w Krakowie nadal zatrzymywanych jest ok. 3 tysiące nietrzeźwych kierowców i pieszych - tłumaczyła aspirant Ewa Klementowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski