Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osuszanie oświaty

Redakcja
- Mamy sporo zniszczeń, które teraz po opadnięciu wody widać jak na dłoni, ale to nie jest to co na przykład w Wojnarowej, gdzie praktycznie szkoła nie nadaje się do użytku - powiedziała nam wczoraj Zofia Malczak-Kiełbasa, wicedyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Nowym Sączu. - Nasi rzeczoznawcy, którzy oglądali zalane szkoły są zdania, że większość uszkodzonych urządzeń jest do odzyskania, naprawy i uruchomienia.

NOWY SĄCZ. Mimo wielu zniszczeń w szkołach, nauka od września rozpocznie się normalnie

 W trzynastu z około pół setki placówek oświatowych w Nowym Sączu powódź dokonała zniszczeń. Podtopiła kotłownie, parterowe sale lekcyjne, ściany, parkiety, zdewastowała dachy. Komisja wizytująca wczoraj szkoły wstępnie oszacowała straty na ponad 770 tys. zł. Eksperci są zdania, że mimo szkód nauka od września we wszystkich sądeckich szkołach podstawowych, gimnazjach, liceach i szkołach zawodowych rozpocznie się normalnie.
 Listę trzynastu poszkodowanych szkół otwierają dwa licea ogólnokształcące, pierwsze i drugie. W II LO w trzech salach lekcyjnych zostały zniszczone podłogi, ściany, instalacja elektryczna, zewnętrzne elewacje, przewody kominowe i wentylacyjne. W I LO zalany został niski parter, uszkodzona stolarka okienna. W obu liceach trzeba wymieniać dachy.
 Ze szkół podstawowych najbardziej ucierpiała "piętnastka", gdzie pod znakiem zapytania jest dalsze funkcjonowanie pieców centralnego ogrzewania i hydrofornia. Woda wdarła się przez stare nieszczelne okna na korytarz na piętrze podtapiając parkiet. Większe i mniejsze straty powstały w SP nr 3, 8, 9, 14, 16, 17, Gimnazjum nr 3, w przedszkolach nr 10 i katolickim. Obronną ręką wyszła zabezpieczona workami z piaskiem "dwudziestka".
 Na placu przy szkole nr 15 wyłożono wczoraj podmoknięte wykładziny. Woźne i konserwator opróżniali piwnice, w których wreszcie nie było wody.
 - Z własnej studni jaką mieliśmy w rezerwie, prawdopodobnie nigdy nie będziemy już korzystać, gdyż uszkodzona jest trwale stara hydrofornia - powiedziała nam wczoraj dyrektor "piętnastki" Jadwiga Kopeć. - Pracujemy na okrągło. Nasz konserwator w wodzie po pas wynosił wszystko z zalanych piwnic. Od września rusza u nas gimnazjum sportowe. Będziemy mieli o jedną trzecią więcej dzieci. Musimy zdążyć z przygotowaniem szkoły.
 Zofia Malczak-Kiełbasa mówi też o wielkiej mobilizacji ludzi.
 - Cały personel pomocniczy w szkołach pracuje bardzo ofiarnie. To na nim spoczął trud czyszczenia zalanych piwnic, ratowania mienia szkolnego. Dyrektorzy, którzy większości dyżurują od rana, sygnalizują zainteresowanie i pomoc rodziców. Są już sponsorzy, którzy na przykład zaofiarowali nieodpłatnie osuszanie piwnic i kotłowni oraz naprawy instalacji. Szkody zgłosiliśmy wojewodzie i kuratorowi.
 Usunięcie wielu zniszczeń wymagać będzie dużych pieniędzy. W Centrum Kształcenia Praktycznego u dyrektora Andrzeja Janisza pękła ściana nośna i obsunął się fundament. Tu trzeba fachowej pomocy budowlanej za duże pieniądze.
Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski